Wasz początek z Original War?

[RoysoN]

Tak jak w temacie - jak zaczęła się wasza przygoda z OWarem?
Ja osobiście bodajże w 2003, może trochę później zakupiłem gazetę nad morzem - Świat Gier Komputerowych wraz z bonusem - pełna wersja OW. Od dawna nie grałem w nic nowego, więc byłem podekscytowany.
Kiedy wróciłem, było dużo roboty z rozpakowywaniem, ale pierwsze co musiałem, to włączyć kompa i zainstalować!
Owara kojarzę z jedną płytą - "Ixnay On The Hombre" The Offspring. Bo w tedy, kiedy zaczynałem grać w OWara, akurat słuchałem Offspringa.
Przeszedłem w końcu obie kampanie - poznałem całą fabułę. Przeszedłem ją jeszcze kilka razy.
Znudziła mi się. Jakiś miesiąc po tym chciałem czegoś nowego, wpadłem więc na pomysl zagrania przez multi. Poszperałem o tym w sieci i znalazłem GameSpy Arcade, które zafascynowało mnie tym ile ludzi tam siedzi, interfejsem i choćby samym faktem, że technologia poszła tak do przodu, że z różnych miejsc Polski można się połączyć i zagrać razem.
Dołączyłem tak do mojego pierwszego klanu - SW. Poznałem tam "zasady dżungli".
Później klan SW się rozpadł, byłem na krótko w innych klanach. Jakiś czas później powstał nowy patch do OWara w którym był MS. GSA opustoszało...

[Witcher]

Grę wyłapał mój znajomy z reala jak i z OW - Forside. O ile pamiętam on miał płytę z wyglądem żołnierza, który widnieje na logo OWN. Ja kilka miesięcy później dostałem gazetę play z grą Original War. Zainstalowałem ją, pograłem w kampanie (rok 2002). Przez brak dostępu do internetu moja gra w OW skończyła się sp i modach, które dawał mi Fors. W 2006 Fors podłączył rodzine do internetu więc wskoczył w multi. Rozwijał się, dane mi było kilka razy zagrać u niego ( oraz dzięki temu, że miał 2 kompy w domu, pograć 1 v 1 luźny fs). W 2008 roku (Sierpień) podpisałem umowę z nerwostradą i wreszcie mogłem grać multi . Zaczynałem jak każdy ^^. Zaciągnąłem się do klanu Jeźdźcy Apokalipsy (klan Forside'a) i nauczyłem się tam gry. Drugiego dnia pobytu w klanie Grizly (były lider klanu FoD oraz major w JA) uczył mnie gry. Po świętach Gryz nie miał dostępu do internetu i jego broszkę jako nauczyciel przejął Marines. Ten nauczył mnie gry i pokazał mi AOW. Gdy JA się rozpadło wstąpiłem w szeregi JPP, a tam nauczyłem się grać SW...

PS: Świetny pomysł, brawo Royson.

[RoysoN]

Też byłem w JA. Ale przez bardzo, bardzo długi czas trzymałem się zawzięcie klanu Szubiego. Moi koledzy się wynieśli to ja też to zrobiłem;)
Z tego co pamiętam Forside chyba był już na GSA. Ale głowy nie daję. Pamiętam, że Forside miał jakiś klan który później się rozpadł i z tego też powstali Jeźdźcy Apokalipsy.

[Witcher]

Mówisz o TP? ^^

Ten klan co się rozpadł to chyba SA ale pewny nie jestem.

[RoysoN]

Coś mi tam świta. Jaka była pełna nazwa klanu?

[Witcher]

Soviet Assault? Coś w te mańkę.

[RoysoN]

W sumie nie pamiętam ;P Ale kij z tym - co był o to było

[Witcher]

Mogło by wrócić. xd

[Nitek]

Ja pewnego pięknego dnia w połowie roku 2008 pomyślałem sobie, że zagram sobie w OW przez neta. Ściągnąłem sobie patche, trochę poczytałem o grze (zasady etc.) no i zacząłem grać. Z tego co pamiętam grałem kilka razy CW, ale zazwyczaj na serwerach panował brak zasad. Nie miałem wtedy hosta więc grałem to, co inni grali. Niestety po 30-50 minutach gra kończyła się errorem (jak się później zorientowałem przez Frapsa). Z tamtego czasu pamiętam jedynie jak grałem coś na flagach i Pomek bluzgał swojego sojusznika (i w sumie dużo się nie zmienił xD) i ponczekxd zrobił mi rasza wszystkimi ludźmi od razu na początku gry.

Na początku 2009 roku była druga próba z OW. Początkowo nie wiedziałem dlaczego nie miałem już errorów, ale miało to bardzo głęboko gdzieś. Poczytałem sobie sporo na AOW (gdzie znalazłem wyjściową taktykę na CW i która wraz z czasem była coraz bardziej do dupy) i OWN o grze. Zacząłem grać CW.
Przełomowym momentem w mojej wczesnej karierze było natrafienie na Piotrasa - też lubił grać CW i AW+CW i miał hosta. Graliśmy przede wszystkim 2vs2 CW, AW+CW i zazwyczaj ze słabszymi newbie i byliśmy po prostu raszerami. Bodajże pod koniec marca czy tam na początku kwietnia razem dołączyliśmy do noob klanu ZSG. Poznałem tam Leszcza. Po jakimś czasie odeszliśmy z ZSG, ponieważ CL był botem i graliśmy znacznie lepiej (robiliśmy 11HG, co wg nas oznaczało wtedy jak mocno zajebiści jesteśmy xD). Mieliśmy założyć swój klan, ale ja niestety miałem przerwę bodajże miesięczną od kompa czy neta (już nawet nie pamiętam co to było). Jak wróciłem wlazłem na MS i Kurt do mnie napisał "Siema Nitek", nie wiedziałem kto to jest, ale miał tag WS - był to klan Piotrasa i Leszcza. Oczywiście dołączyłem do WS. Byłem w tym klanie do końca wakacji. Odszedłem ponieważ doszło do pewnej sprzeczki między mną, a Kurtem, a Piotras nie chciał usunąć Kurta z WS (w sumie klany zawsze zmieniałem impulsywnie xD). Dołączyłem do BoS za czasów gdy liderem był Immortal. Jednak promocję z rangi rekruta do członka otrzymałem już od Castiela. Po pewnym czasie dołączyłem do BiH, aby uczyć się SW od Wampira. Niestety odbyliśmy aż jedną lekcję i SW nauczyłem się sam. Po pewnym czasie BiH stało się w sporej części nieaktywne (mimo prawie 25 członków xD) i zostałem wybrany liderem (dlatego, że nie było konkurencji xD). Gdy BiH było już naprawdę opustoszałem odszedłem i dołączyłem do klanu GA, w którym miałem rangę generała. Niestety podczas wojny z noob klanem Legionem miałem pewną tajemnicę dot. oszustwa Legionu w wojnie (którą i tak Mart wygrał w normalny sposób), którą wyjawiłem Antiemu i była na tyle wiarygodna, że operatorzy IRC'a zadecydowali, że Legion wojnę przegrał. Niestety Mart się wkurzył i była trochę nieprzyjemna sytuacja, więc opuściłem klan i ponownie dołączyłem do BiH. Po jakimś czasie postanowiłem zejść ze sceny. Przez ten czas trochę na scenie się wydarzyło, m.in. BiH zostało rozwiązane. Jakiś czas temu wróciłem, trochę pograłem, dołączyłem do GA (z którego już zdążyłem odejść) i tak sobie żyję Teraz grywam głównie w weekendy, gdyż w ciągu tygodnia na kompie siedzę po 30-60 minut. Amen.

I po raz kolejny wall of text crits you for 21938209313 damage.

[RoysoN]

Ja ostatnio w OWara w ogóle nie grałem, bo nie miałem czasu.
Przypomniałem sobie po za tym nazwę jednego z klanów, w którym byłem - FITH.

[Nitek]

A co do klanu SW. Był tam kiedyś Viper, który pewnego dnia wrócił na scenę i bardzo przyjemnie mi się z nim grało SW 2v4, aczkolwiek lubił sobie chłopak pobugować

[KiLeR]

Klany w których forside był L to
SA soviet army
WoW z szubim go tworzył
i potem JA to juz wymienialiscie

[Witcher]

Ja ostatnio w OWara w ogóle nie grałem, bo nie miałem czasu.
Przypomniałem sobie po za tym nazwę jednego z klanów, w którym byłem - FITH.

Fire in The Hole? ;>
Nitek, ciekawa historia.

[Radolf]

Ja pewnego pięknego dnia poszedłem do brata ciotecznego i bodajrze u niego mi powiedzieli,że mogłbym pójść do Irka (brat cioteczny)i wziąść od niego patcha 1.10b jak mniemam.No więc po powrocie do domu brat zainstalowal (ponieważ nie dawał mi nic instalować na komputerze)Pierwsze co zrobil po instalacji to zwalił mnie z kszesła i sam zaczął grać na kompie w Owara...Trochę mnie to wkurzyło no ale jak jóż zszedł to ja włanczam owara...A tu jak dobrze pamiętam to Nitek,Gothuk,Anitheus i chyba spokomajonez grali i był sobie serwer za lasami za gorami no nie i ja sobie whodze Nitek też tam chyba był no i mówią,że gramy CB a ja jeszcze nie wiedziałem co to jest ale jak się okazało to były porządne chłopaki i mnie wtajemniczyły...A mój pierwszy kraj jakim grałem to była Rosja potem Arabowie i dzisiaj Amerykanie...To wydażyło się w 2008 roku jak dobrze pamiętam...
A niedawno z bracmi ciotecznymi założyliśmy klan o skrócie _I_ a pełna nazwa _Immortals_ czyli nieśmiertelni i staramy sie być tymi nieśmiertelnymi Pro graczami niedawno jeden typek sie do nas sapał i chciał 2v1 to gramy i dostał bęcki...Ale to już inna historia.Dziękuję za uwagę ;]

[Nitek]

Radolf, jakoś Cię nie pamiętam, żebym Cie w cokolwiek wtajemniczał, szczególnie w 2008 roku xD
Dobra rada od wujka Nitka: zamiast zakładać klany pełne nowicjuszy lepiej dołączyć do jakiegoś normalnego w którymś ktoś Was czegoś nauczy, bo tkwiąc dalej w klanie pełnym nowych graczy stanie się "nieśmiertelnym" zajmie Wam znacznie więcej czasu niż w przypadku gry z lepszymi graczami