Kto w OW miał rację?

To, co nie pasuje do pozostałych kategorii, ma swoje miejsce tutaj.
Post Reply
User avatar
Szymiew
Soldier level 7
Soldier level 7
Poland
Posts: 713
Joined: Thu Aug 16, 2012 11:11 am
Location: Królestwo Polskie
Contact:

Kto w OW miał rację?

Post by Szymiew »

Ostatnio się tak zacząłem zastanawiać, którą stronę konfliktu w OW można uznać za walczącą w słusznej sprawie. Teoretycznie najsłuszniej brzmi program Przymierza: pokój, rozwój, braterstwo, takie tam, ale biorąc pod uwagę intencje stron przed zawiązaniem się Przymierza?

USA - w ich intrze Macmillan najpierw twierdzi, że EON mógłby posłużyć do wymazania niechlubnych wydarzeń z dziejów ludzkości (co jest OK), ale zaraz potem już gada o "niesamowitej potędze USA", co sprowadza intencje Amerykanów do: "Syberyt jest w Rosji. Raczej się nie podzielą. Po prostu im go ukradnijmy tak, żeby nie wiedzieli i będziemy najpotężniejsi na Ziemi." Przy okazji ryzykują wojnę z Rosją we współczesności, zakładając tajną bazę wojskową na rosyjskiej ziemi.

ZSRR - wciąż istnieje w 2002 r. i najwyraźniej się nie rozpada, co może znaczyć, że w tej wersji nie jest tym "złym" supermocarstwem. Wyruszają w przeszłość aby bronić surowców naturalnych, które teoretycznie im się należą, tak jak każde inne surowce należą do państwa w którego granicach się znajdują.

O Arabach nie ma co gadać, bo chodzi im tylko o utrzymanie swojego monopolu na surowce energetyczne.
Czyżby więc OW było jedyną grą z konfliktem USA-Rosja, gdzie USA jest agresorem i złodziejem, a Rosjanie toczą "wojnę obronną"?
https://www.youtube.com/kvantovy --- mój kanał youtube.
https://www.facebook.com/Kvantovy --- strona u cukierberga.
Image
User avatar
Serpent
Soldier level 10
Soldier level 10
Estonia
Posts: 4175
Joined: Tue Jul 07, 2009 9:13 pm
Location: Polska - EuroStan ZSRE
Contact:

Re: Kto w OW miał rację?

Post by Serpent »

Ty szukasz tego "dobrego"? XD Każdy walczy tu o swoje interesy i w sumie każdy ma krew na rękach więc takie gdybanie jest trochę pozbawione sensu ;D
Epickie teksty:
Marek1906: jak zrobic aby sail był zielony?
Kvantovy: Wszystko normalne, wszystko w koło było dziwne
Kvantovy:: To jest fajne, że to nie jest takie głupie
Kvantovy:: remove sos from kanapeczka
Kvantovy:: zdarzają się rzezy które sie filozofom nie śniły
Cenwen: problemem jest gejostwo
"Taki z niego fizyk jak ze mnie baletnica" - Profesor Scholtze o Kvantovym.
JAKBYŁ BYM CZECHEM TO BYM ROZŁOŻYŁ NAMIOT ~Kvanciak
Adi_89
Soldier level 0
Soldier level 0
Posts: 3
Joined: Wed Mar 27, 2013 8:20 pm

Re: Kto w OW miał rację?

Post by Adi_89 »

To,że ZSRR istnieje w 2002 r wcale nie znaczy,iż nie jest "tym złym supermocarstwem" . Już początek to sugeruje, w wersji amerykańskiej sami możemy dokonać wyboru czy wchodzimy do EONa, natomiast w rosyjskiej "oddział naprzód" i bez dyskusji. Następny przykład to propaganda na filmiku - nasze wojska odnoszą wielki sukces dlatego cofają linie frontu w głąb swojego terytorium :) No i najlepszy - w nawiązaniu do metod radzieckich - rozstrzelanie Burłaka.
User avatar
waz
Soldier level 2
Soldier level 2
Posts: 33
Joined: Wed Jul 04, 2012 8:49 pm

Re: Kto w OW miał rację?

Post by waz »

Adi_89 wrote:Już początek to sugeruje, w wersji amerykańskiej sami możemy dokonać wyboru czy wchodzimy do EONa, natomiast w rosyjskiej "oddział naprzód" i bez dyskusji.
A mi się wydaje, że ten początek podkreśla pierwszą różnicę poziomu trudności. Obie strony walczą o syberyt/alaskit - typowy konflikt ekonomiczny, walka interesów, a także walka, jakby nie patrzeć, dwóch systemów politycznych. Także nikt nie jest "ten dobry".
User avatar
zoNE
The Great Uniter & Site Administrator
The Great Uniter & Site Administrator
Posts: 2061
Joined: Fri Feb 17, 2006 3:44 pm
Location: Poland
Contact:

Re: Kto w OW miał rację?

Post by zoNE »

"A mi się wydaje" raczej, że początek kampanii AM nawiązuje do części III książki "Ostatni dzień stworzenia".

Co do tematu:
"Ostatnio się tak zacząłem zastanawiać, którą stronę konfliktu w OW można uznać za walczącą w słusznej sprawie."

Gra podobnie jak książka pokazują, że wszyscy walczą zarówno w "słusznej sprawie" - tylko słusznej dla siebie, jak i wszyscy walczą po tej "złej stronie" - przeciwnej. Wszystkimi kieruje chęć posiadania oraz zapewnienia "sobie" godnej przyszłości - prawie jak "misje pokojowe" amerykanów we współczesnym świecie. Każdy ma swoje racje i cele, według których działa.
User avatar
Night
Soldier level 4
Soldier level 4
Posts: 146
Joined: Sat Jun 26, 2010 10:06 am

Re: Kto w OW miał rację?

Post by Night »

ZSRR - wciąż istnieje w 2002 r. i najwyraźniej się nie rozpada, co może znaczyć, że w tej wersji nie jest tym "złym" supermocarstwem.
ZSRR po tym jak USA stało się potęgą dzięki Syberytowi, miało zupełnie inna historie. Nie było Hitlera i muru berlińskiego i nie musieli walczyć, tylko zapewne zagarneli bez problemu wiekszą część Europy, której bogactwa przysłużyły się do dłuższego trwania ZSRR.

Pamiętajmy czemu upadł komunizm - bo nie wyrobił ekonomicznie. Zwyczajnie bez środków z zewnątrz ten system nie może istnieć, bo przejada swoje zasoby i się nie rozwija. Brak wyniszczających wojen, przedłużył żywot.
Bren
Soldier level 6
Soldier level 6
Indonesia
Posts: 398
Joined: Tue Mar 08, 2011 8:37 am

Re: Kto w OW miał rację?

Post by Bren »

Night wrote:
ZSRR - wciąż istnieje w 2002 r. i najwyraźniej się nie rozpada, co może znaczyć, że w tej wersji nie jest tym "złym" supermocarstwem.
ZSRR po tym jak USA stało się potęgą dzięki Syberytowi, miało zupełnie inna historie. Nie było Hitlera i muru berlińskiego i nie musieli walczyć, tylko zapewne zagarneli bez problemu wiekszą część Europy, której bogactwa przysłużyły się do dłuższego trwania ZSRR.

Pamiętajmy czemu upadł komunizm - bo nie wyrobił ekonomicznie. Zwyczajnie bez środków z zewnątrz ten system nie może istnieć, bo przejada swoje zasoby i się nie rozwija. Brak wyniszczających wojen, przedłużył żywot.
Właśnie na odwrót - brak wyniszczających wojen skrócił żywot ZSRR. Najczęściej poprzez wojnę imperium pozyskuje owe środki z zewnątrz. Gdy imperium zaprzestaje ekspansji, po prostu się rozpada. Przykład to choćby Cesarstwo Rzymskie - miało się wyśmienicie, póki atakowało, ale gdy zaczęło się bronić przed barbarzyńcami, zaczęło się rozpadać. Chiny też, choć tu nie chodzi o ekspansję terytorialną, a ekonomiczną - Chiny zdobywają coraz większe udziały w rynkach i mają się dobrze. Pewnie to samo będzie z UE - przestanie się powiększać i po prostu się przewróci. Miejmy nadzieję, że nie poleci prosto na nas :D

Co do istnienia ZSRR w 2002r. w kampanii, to zdaje mi się, że w OW Ruscy "wystartowali" trochę wcześniej niż Amerykanie - tuż po zakończeniu Zimnej Wojny.
*Matrix* wrote:Nie ma czegos takiego jak mniej niz polowa lub wiecej niz polowa...
Polowa to polowa.
Bezimienny91
Soldier level 0
Soldier level 0
Posts: 5
Joined: Tue Jan 15, 2013 11:03 pm

Re: Kto w OW miał rację?

Post by Bezimienny91 »

Zależy - jesli to były typowe pokoje ekspansje na zasadzie przejmowanie dobrowolnie krajów w imie pieknej idei to tym lepiej jeszcze dla supermocarstwa. Wynika z tego że pomimo fatalnego ustroju Ruscy oczywiście bronili swojego, jednak Przymierze wydaje sie najrozsądniejszą drogą bo nie dość że sie dzielą to jeszcze praktycznie cała planeta miałaby Syberyt nie tylko jedno supermocarstwo
User avatar
Night
Soldier level 4
Soldier level 4
Posts: 146
Joined: Sat Jun 26, 2010 10:06 am

Re: Kto w OW miał rację?

Post by Night »

Został wydzielony off-top, a mod nie mógł podzielić postu, więc wklejam to co odnosiło się do tematu:
Co do istnienia ZSRR w 2002r. w kampanii, to zdaje mi się, że w OW Ruscy "wystartowali" trochę wcześniej niż Amerykanie - tuż po zakończeniu Zimnej Wojny.

Amerykanie wystartowali w 2004. Ruscy w 2002. Trochę wcześniej, ale nie po zakończeniu zimnej wojny. Gdyby to zrobili to mieliby przewagę ponad 10 lat (EON przenosił z z dokładnością do kilku lat o 2 mln).
Właśnie na odwrót - brak wyniszczających wojen skrócił żywot ZSRR.

Zdajesz sobie sprawę, że to zdanie jest zaprzeczeniem samego siebie?

Skoro wyniszczające to właśnie skracające.

Najczęściej poprzez wojnę imperium pozyskuje owe środki z zewnątrz.

A co ja napisałem? "zapewne zagarneli bez problemu wiekszą część Europy, której bogactwa przysłużyły się do dłuższego trwania ZSRR." Czyli nie musieli walczyć, aby te środki zdobyć. Zamiast walczyć i tracić zasoby w II WŚ z Hitlerem, od razu zajęli Europe.
Post Reply