Original War 2

[Kacy]

Panowie czytałem wasze posty na temat Original War 2... Myślę , że każdy z nas życzył by sobie aby usłyszeć w końcu o planowanej dacie premiery Original War 2 :) ktoś powie marzenia, niemożliwe. Ale zastanawiam się czy nie warto spróbować i zadziałać coś w tym kierunku aby jak to ładnie obrał w słowa Yuri "poświecić czas żeby zebrać ludzi na social networkach i ich nabuzować na grę". Powiem wam , że ciekawym sposobem mogło by być przeprowadzenie "burzy mózgów" wśród naszych struktur na forum , miłośników i fanów gry. Jak kiedyś mój profesor na uczelni powiedział.... "najbardziej abstrakcyjny pomysł na biznes , może okazać się strzałem w 10-kę ". To oczywiście jest tylko zarys pomysłu na to by zainteresować społeczność graczy , portale o tematyce gier , czy też innych np "sponsorów, inwestorów". Jeżeli macie ochotę i chęć podyskutować na temat pomysłów to zapraszam do dyskusji.

[mattin111]

Wez zrob Project na Kickstarter, moze sie uda pare tysiecy zabrac i zrobic gre xD

[Kacy]

Wez zrob Project na Kickstarter, moze sie uda pare tysiecy zabrac i zrobic gre xD

Witam,

To nie jest kwestia "weź zrób" - bo to jest bez sensu. Żeby coś zrobić konkretnego trzeba wszystko przeanalizować, poszukać ciekawych rozwiązań i pomysłów. A żeby to zrobić trzeba wspólnie wszystko omówić. Widziałeś kiedyś żeby duży projekt robiła 1-osoba ? (czy grę Original War tworzyła jedna osoba ?...) . Chcący z czymś wystartować trzeba wszystko zrobić z głową zaczerpnąć języka u różnych źródeł i zorganizować grupę lub zespół osób która będzie zdeterminowana do zajęcia się projektem. A nie jednej osoby. To co napisałeś na temat Kickstarter jest oczywiście jedną z propozycji która była już poruszana na forum. Ale tylko opisana i nie przeanalizowana podane były przykłady że ktoś coś zebrał na coś tam... Ale zanim ten ktoś to zrobił to na pewno wszystko przemyślał wraz ze swoim zespołem.

P.S

Dzięki za chęć dyskusji.

[$ushiWIR]

siemka Kacy
spójrz sam, jaka jest aktywność na forum, ile 'ludzi jest na face'ie' w grupie o OW i przekalkuluj to z wiekiem i możliwościami pieniężnymi, czasowymi i chęciami ludzi

@mattin111 - z tego co wiem, na Kickstarterze (lub innym podobnym portalu) jeśli nie uzbiera się kwoty wyjściowej, to dotychczasowe pieniądze przepadaj (idą na konto tego portalu czy jakoś tak)

[Serpent]

Było już wiele takich tematów, nie będę się na ten tematu już wypowiadał ;p

[Kacy]

siemka Kacy
spójrz sam, jaka jest aktywność na forum, ile 'ludzi jest na face'ie' w grupie o OW i przekalkuluj to z wiekiem i możliwościami pieniężnymi, czasowymi i chęciami ludzi

@mattin111 - z tego co wiem, na Kickstarterze (lub innym podobnym portalu) jeśli nie uzbiera się kwoty wyjściowej, to dotychczasowe pieniądze przepadaj (idą na konto tego portalu czy jakoś tak)

Siemka

Zarejestrowałem się dzisiaj ze względów sentymentalnych i nie miałem czasu się jeszcze przyjrzeć statystyką itd. Z tego co piszesz znam to z dawnych lat gry kiedy aktywność graczy spadała stopniowo w dół. Ale bywały okresy wzrostów. Wszystko to wymaga jak napisałem wcześniej przeanalizowania z osobami w tym przypadku aktywnymi i chętnymi do działania. Nie ma co patrzeć , że ktoś ma 16 lat bo może taki 16-latek da jakiś ciekawy pomysł. Jesteśmy nazwę to jedna społecznością Original War i nie powinno być żadnej dyskryminacji co do wieku. Jak w tym oznaczeniu PEGI xD. Każdy ma swobodę wypowiedzi. Nie zrozum mnie źle nie chodzi o to żebyśmy wyciągnęli pieniążki z własnej kieszeni tylko zastanowili się w jaki sposób je pozyskać ze zewnętrznych źródeł. Dlatego fajnie by było przeprowadzić "burzę mózgów" i popracować głową.


P.S

Chęci ludzi biorą się z motywacji i wyznaczenia celu.

[Serpent]

Ostatnio myślimy nad rozgłosem OW w sieci. Jakby przybyło nam trochę luda to można byłoby pomyśleć nad jakimś większym projektem, obecnie nie ma z kim pracować ;p

[Mart]

Ten temat był już poruszany chyba setki razy. Taki projekt wymagał by ogromnego zaangażowania ludzi i środków, a obecnie ani tego, ani tego nie mamy. Scena OW jest obecnie bardzo mała (choć nigdy wielka nie była). Większość graczy, to gracze niedzielni którzy zagrają sobie od czasu do czasu partyjkę. Nie ma klanów, nie ma stałych graczy, nie ma ciekawych eventów (bo i dla kogo je robić?). Kilku aktywnych ludzi na forum, parę osób pracujących nad patchami oraz ow.net i Sierp który ciągle robi mody nic tu nie zmieni. Nawet reklama OW w postaci filmu Roja w ramach jednego z jego cyklów który ma ponad 40k wyświetleń nie przyniosła zbyt wielu nowych graczy czy forumowiczów.
Jak na mój gust aby zacząć rozmowy na poważnie o jakimkolwiek OW2 trzeba się jakoś zareklamować w szeroko rozumianych mediach internetowych (dobry pomysł: kanał na youtube, porozmawianie ze znanymi vlogerami itd.) i powiększyć obecne community

[Szymiew]

Ja się zastanawiam, czy w ogóle dałoby się wymyślić do OW2 fabułę tak dobrą i wciągającą, aby nie ustępowała jedynce.
W końcu OW było fabularnie grą "zamkniętą" jak mało która. Nie jak Losty, czy inne Mass Effecty gdzie autorom zostawało bilion niedokończonych wątków do załatwienia. Kto miał zginąć - zginął, kto miał zwyciężyć - (zależnie od gracza) zwyciężył.

Gracz dążył do ostatecznego zwycięstwa swojej frakcji i takie otrzymywał, a wojna się po prostu kończyła. Jedynym niewytłumaczonym wątkiem, który można by wykorzystać jest pochodzenie EONa i artefaktów, ale znowu: nie wiem czy dałoby się to pociągnąć wystarczająco sensownie i ciekawie. Patrząc na technologię Obcych, są oni zbyt imba aby oprzeć fabułę na walce z nimi.

Jedyną sensowną kontynuację OW widziałbym w serialu w rodzaju Trudne Sprawy z problemami typu: Joan zdradza MacMillana z Burłakiem, przez co rozpada się Przymierze, Frank otwiera szkołę taneczną dla małpoludów pod którą weterani Legionu dilują sproszkowanym syberytem...

[Mart]

Ze się zacytuje z innego tamatu i przedstawię swój koncept sprzed 3 lat ;o

Code: Select all

Kampania AM
Zarys ogólny:
Kilka miesięcy po tym jak siły USA zdobyły i zabezpieczyły główne złoże syberytu doszło do incydentu które zmienił bieg wydarzeń na zawsze. Mianowicie podczas jednego z transportów minerału na Alaskę doszło do samoistnego wybuchu syberytu co doprowadziło do śmierci połowy żołnierzy którzy eskortowali transport. Druga połowa natomiast mimo że przetrwała wybuch zmarła po kilku dniach z powodu silnego napromieniowania w szpitalu polowym w Alfie. John Macmillan głównodowodzący sił zbrojnych USA postanowił zbadać sprawę tajemniczego wybuchu. Śledztwo doprowadziło go do Przymierza. Okazało się że lekceważenie tej organizacji było największym błędem Macmillana. Przymierze mimo poważnego osłabienia szybko podniosło się z gruzów i w tajemnicy "przed całym światem" zaczęło budować sieć tajnych kompleksów badawczych oraz rozwinęło swoją siatkę szpiegowską po wielkich zwycięzców (USA) poprzez prawie nic już nieznaczących Arabów i Legion aż do wielkich przegranych w wojnie Rosjan. Okazało się że artefakty posiadają znacznie większą moc niż przypuszczano na początku. Dzięki nim Przymierze podniosło się szybciej niż ktokolwiek mógł przypuszczać także dzięki nim Przymierze doprowadziło do procesu który w powolny sposób niszczy wszystkie nie oznaczone przez tą organizację składy oraz złoża Syberytu na terenie całej Syberii. Doprowadziło to do praktycznie uniemożliwienia używania syberytu przez wszystkie strony konfliktu nie związane z Przymierzem. Macmillan postanowił działać ale na to było już za późno. Piter Roth(dowódca Przymierza) dostał od Macmillana propozycję rozwiązania sprawy pokojowo mimo to Roth nie zgodził się na warunki stawiane przez USA. Roth znacznie się zmienił od zakończenia wojny zrozumiał że aby na świecie zapanował pokój czasami potrzeba czegoś więcej niż rozwiązań dyplomatycznych i nikogo niesatysfakcjonujących kompromisów. Mimo to z początku sądził iż same wyprzedzenie technologiczne i pozbawienie możliwości korzystania z syberytu starczy aby ugiąć Amerykanów, tak się jednak nie stało. Macmillan mimo rad kilku oficerów nie skorzystał z możliwości zniszczenia Przymierza bombą syberytową (która z powodu działań Przymierza stała się o wiele bardziej niebezpieczna i mniej stabilna), postanowił zorganizować wyprawę wojenną która zapoczątkowała kolejną wojnę.... Drugą już wojnę w prehistorii....

Gracz rozpoczyna grę w 2 lata po wydarzeniach z podstawki i wciela się w porucznika Johna Browna(lub innego pana) dowodzącego bazą na pograniczach terenów USA. Pierwsza wyprawa na Przymierze zakończyła się sromotną klęską Amerykanów podczas której zginął sam John Macmillan. Gracz w początkowej fazie rozgrywki spotyka się z silną kontrofensywą Przymierza i musi stawić czoła silnym oddziałom wroga. Nowym dowódcą misji został świeżo upieczony generał Gary Grant. Nowy dowódca zarządził paniczną ewakuację wszystkich zagrożonych terenów.
Zadaniem Browna (w pierwszej misji) Jest ochrona resztek wycofujących się sił po nieudanej ofensywie na Przymierze(minęło od niej zaledwie kilka dni) i doprowadzenie ich do swojej bazy skąd bezpiecznie można ich ewakuować dalej.

[Siwson]

Chęci to nie wszystko, niestety.

[shoter]

Original war 2. Od razu mówie nie. uzyskanie licencji raczej nie wchodzi w gre na ten tytuł. Innym lepszym rozwiązaniem jest zrobienie projektu open source. Należałoby prawdopodobnie przeanalizować pliki wykonywalne gry od strony assemblera oraz próbować to przepisać na jakiś język ( np c++ ).
Prowadzenie takiego projektu jest trudne, jednakże pozwoli nam pracować bez licencji ( Nie będziemy udostępniać assetów gry, stworzymy 'silnik' który będzie potrafił wczytać dane gry, które gracz będzie musiał skądś posiadać aby gra mogła funkcjonować ).

Jest wiele projektów które działały na tej zasadzie :
-Fallout ( wersja mmorpg, miała date w tytule, ale nie pamiętam jej teraz )
-OpenMW ( Open Morrowind )
-Open Transport Tycoon

Możliwe? Możliwe

Nie umiem assemblera ale jakoś mam zamiar zacząć nauke tego języka i zobacze co da się tam porobić.

Dlatego raczej proponowałbym zrobienie projektu o nazwie OpenOW.

[$ushiWIR]

Prowadzenie takiego projektu jest trudne, jednakże pozwoli nam pracować bez licencji ( Nie będziemy udostępniać assetów gry, stworzymy 'silnik' który będzie potrafił wczytać dane gry, które gracz będzie musiał skądś posiadać aby gra mogła funkcjonować ).

Nie wiem jak w innych wymienionych u ciebie tytułach, ale jeżeli z tego 'wytłuszczonego' fragmentu nawet Ci co chcą, kupią tą zawartość lub coś w tym rodzaju, to co z prawami do postaci, elementów gry itp itp ?

Z tego co wiem, jeżeli coś jest darmowe i się pobiera z tego tytułu pieniądze, ale to jes oparte na czymś innymi i nie ma się na to licencji to podchodzi pod kodeks

A jeśli źle interpretuje posta to lepiej tego nie czytaj

[shoter]

Przeczytam przeczytam .

Otóż to tak wygląda że nic sobie nie przywłaszczamy. Użytkownik musi np wrzucić sobie dane z płyty bądź z folderu gry do naszego folderu gry. My tego nie przywłaszczamy jedynie wczytujemy tak aby mogło zostać rozegrane. Wtedy nasz projekt jest tylko silnikiem a to co wrzuciliśmy to są assety z których ten silnik wczytuje moduł.

Tak było robione we wszystkich 3 grach które wymieniłem . W przypadku openttd powstało za to wiele otwartych grafik, więc ta gra raczej nie potrzebuje niczego od pierwowzoru.

Najlepszym rozwiązaniem byłaby możliwośc pozyskania kodu od altar games.

[Szymiew]

Macie do dyspozycji cały edytor starej ow'cy, a cudujecie

@Mart: No właśnie takiej fabuły bym się obawiał, resetu końcówki i prania się po staremu.