Misja 7:
Trzeba zaznaczyć, że atak w tej misji różni się od innych. O ile w innych misjach skupiasz się na odparciu konkretnej liczby wrogich jednostek, tak w Ar07 musisz wytrzymać konkretną ilość czasu pod ostrzałem. Mała, ale ważna różnica, bo to sprawia że ciągłe naprawy umocnień są tutaj bardziej istotne niż zwykle. Z odpowiednim zespołem inżynierów za wieżyczkami (pojazdy też można wykorzystać, ale je także trzeba móc szybko naprawiać), można dać sobie spokojnie radę z drugim atakiem.
Misja 8:
Osobiście wolałem wyciąć drogę przez las na południe minami i po prostu zbierać skrzynie komorą. Wtedy mogłem sobie pozwolić na budowę jak najtańszych poduszkowców, i odpierać nimi ataki żołnierzy - 2 albo 3 poduszkowce wysłane prosto w grupę ludzi jako kamikadze (znaczy przez samozniszczenie) w większości przypadków załatwi sprawę (nawet na trudnym poziomie).
Minus jest taki że przygotowanie wszystkiego zajmie trochę czasu, więc pierwszych parę ataków trzeba odeprzeć na piechotę.
A na marszałka można zostawić w rogu 2-3 małpy kamikadze, i nie trzeba będzie wysyłać ludzi żeby go zabić.
Misja 15:
Oddanie Kozłowa ruskim sprawią że Rosjanie nie będą przez jakiś czas atakować. Sam też tego nigdy nie próbowałem ale to może być przydatne.
Powell zapłaci cenę jakiej zażądasz (z tych trzech dostępnych, nie można być zbyt pazernym) po zniszczeniu Przymierza, ale tylko jeśli osobiście zniszczysz im 3-5 (zależnie od poziomu trudności) ludzi i tyle samo budynków. Po wszystkim Amerykanie będą neutralni co jest kolejnym bonusem, bo można razem z nimi atakować Rosjan od południa.
Da się w tej misji sprzymierzyć z Przymierzem, trzeba tylko nie układać się z innymi i zaczekać na zaproszenie. Osobiście uważam to za najciekawszy wariant.
A Arabów można w miarę wygodnie zniszczyć manualnymi rakietami. Miny są ustawione tylko przy wejściu, więc można bezpiecznie podejść do ich bazy po lewej stronie, tam gdzie są koszary. Trzeba tylko być w ciągłym ruchu, żeby nie dać się trafić moździerzom, i atakować kilka celów jednocześnie, aby utrudnić im naprawianie budynków. Wybijanie ludzi jest trudniejsze przez ich stymulanty i może trochę potrwać, ale ostatecznie pokonanie ich nie jest aż takie trudne.
Można też zraszować ich ludźmi na samym początku: 3-4 medyków + reszta moździerzy na stymulantach i drugim bio rozwinięciu. Wysyłasz ich w dół tuż przy prawej krawędzi mapy, parę razy trzeba się będzie wycofać żeby podleczyć ludzi jak ktoś wdepnie na minę, ale jak już zbliżysz się do ich umocnień to padną raz-dwa. Trzeba sporo szczęścia i ostrożności żeby nikogo przy tym nie stracić, ale da się tak nawet na hardzie. Potem można się urządzić w bazie Arabów, i to jest jeszcze lepsza miejscówka od bazy Przymierza.
Ostatni medal też zawsze dostajesz:
* Special
+ Główne złoże szybko zdobyte
+ Wszystkie technologie artefaktów zbadane
+ Taktyczna dyplomacja
+ Dobra robota, Heike
*
McBenn wrote:
It's been long since I write the AI logic but at least the Russian attacks in Ar15 should not be blocked/delayed by them eliminating your empty base. They should carry on and hit the Arabians and then return home.
As I recall the Russian attack worked exactly that way in case where I took and moved into the Arabian base.
McBenn wrote:
Hit it with blast wave? Anyway increasing the motherlode size is almost out of the question since that part of the map is pieced together from Ru15 and Am15.
I think he means increasing the range of chain reaction loosing condition, not the actual
motherlode. Apparently it should be possible to fire the bomb at just outside Russian base, close enough to damage their defences but not to trigger loosing.
McBenn wrote:
What do you mean disarm? The mines are active as long as the Arabians are not defeated.
The only way of disarming a mine I know, is to have someone take one for the team.
At this point all the people have so many skills, that combined with stims and bio upgrades, most of them can easily survive a mine blast. It's actually possible to "disarm" that way the mines blocking the back doors into bases in Ar14a, but it's a little dangerous, because for some reason, some mines can do a lot more damage than others, (like if there were two on one hex or something) hence killing your "sapper" before you have a chance to heal him.
I was thinking, maybe you would consider making some small, slow respawn of apes on that map, so that in later parts of the mission, when the defences build up and it starts to get impossible to break through, you could safely clear yourself another way in.
