Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Tematy zbędne, ale zbyt dobre by je usunąć znajdują się tutaj.
User avatar
Nitek
Community Veteran
Community Veteran
Posts: 999
Joined: Mon Apr 13, 2009 4:13 pm
Location: Białystok
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Nitek »

Image
Osobny namiot, o niczym innym nie marzyłam - pomyśała Nina - może ten cały Segiej to nie jest taki zły. Nie miała jednak czasu na rozkoszowanie się samotnością.
Nina poczekała, aż wszyscy zasną. Gdy tak się stało, po cichu ominęła strażnika i udała się na rekonesans. jej watta miała odbyć się za 4 godziny - przez ten czas zdąży wrócić.
Na początku udała się - według kompasu, któremu za bardzo wierzyć nie chciała - na wschód, bo to właśnie stamtąd jeździły czołgi na gąsienicach, które zostawiły ślady nieopodal niedoszłej bazy Vinci. Długo szukała czegokolwiek, ale przez mrok nie mogła się połapać. Straciła nawet rachubę czasu. Po jakimś czasie postanowiła wracać do bazy. Kompas zachowywał się dosyć dziwnie, możliwe, że był popsuty. Miała jednak nadzieję, że powiedzie ją w odpowiednim kierunku.
User avatar
Backero
Community Veteran
Community Veteran
Posts: 556
Joined: Thu Oct 18, 2007 5:36 pm
Location: Rzeszów/Rudnik nad Sanem/Chalupki
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Backero »

Wilhelm nie spał w namiocie. Wolał leżeć sobie pod gołym niebem i patrzeć na gwiazdy. Zastanawiał się, co tu on w ogóle robi. Przecież mógł wysadzić tych id****w, którzy go zmusili przybyć tutaj. Mógł wysadzić sam siebie, byleby nie dać się podporządkować. I zrobiłby to bez zastanowienia... lecz spojrzał wtedy na swój helikopter. Nie mógł pozwolić, by coś się mu stało. Rozmyślając tak Will spostrzegł zaraz, że nadeszła jego kolej warty. Szybko zerwał się i podszedł do Sergieja. Zobaczył jeszcze mężczyznę, którego nazywali Archangel. Siedział przy ognisku najwyraźniej przygotowując coś do jedzenia. Mimo dokuczającego głodu, Wilhelm postanowił jednak nie przerywać "podróży" i ruszył w stronę przełożonego. Spóźnił się 10 minut. Sergiej spojrzał na niego surowym okiem i nic nie mówiąc poszedł do swojego namiotu. Na straży stanął teraz Wilhelm parodyjnie wyprostowany rozglądał się na wszystkie strony, a jego ruchy przypominały musztrę. Nie minęło dużo czasu, gdy Will usłyszać coś w krzakach. Był to jakiś ryk. Lwa, albo czegoś takiego. Wartownik podszedł bliżej, by się przyjrzeć. Z jakiegoś powodu, nie dał nikomu nic znać. Ciekawość wzięła górę nad strachem.
"A gdyby to rzeczywiście był lew?" - pomyśłał - "Hmm... jeszcze nigdy nie ujeżdżałem lwa"
User avatar
Serpent
Soldier level 10
Soldier level 10
Estonia
Posts: 4175
Joined: Tue Jul 07, 2009 9:13 pm
Location: Polska - EuroStan ZSRE
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Serpent »

Olaf cały dzień studiował notatki dotyczące małpoludów. W końcu wstał, zabrał ze sobą swój aparat, apteczkę, i udał się zdobyć nowych "kolegów" do drużyny. Z nikim nie rozmawiał, jedynie Sergiej podał mu rękę. Olaf szedł dość długo, lecz nigdzie nie było małpoludów. Była już noc gdy nagle wpośród drzew i chaszczy wyłoniła się wielka baza. Olaf chwycił swój aparat i pstrykną kilka zdjęć. W końcu ktoś go zauważył gdyż z Olafa nie był żaden super komandos. W powietrzu podniosły się krzyki i warkot silników, zza drzewa wyłonił się duży czołg jednak Olaf był zbyt blisko aby czołg mógł oddać strzał z KM-u. Olaf zaczął uciekać gubiąc pościg. Gdy wrócił do bazy wszyscy spali, tylko ktoś wałęsał się przy ognisku. Olaf zameldował wszystko Siergiejowi i oddał aparat...
Epickie teksty:
Marek1906: jak zrobic aby sail był zielony?
Kvantovy: Wszystko normalne, wszystko w koło było dziwne
Kvantovy:: To jest fajne, że to nie jest takie głupie
Kvantovy:: remove sos from kanapeczka
Kvantovy:: zdarzają się rzezy które sie filozofom nie śniły
Cenwen: problemem jest gejostwo
"Taki z niego fizyk jak ze mnie baletnica" - Profesor Scholtze o Kvantovym.
JAKBYŁ BYM CZECHEM TO BYM ROZŁOŻYŁ NAMIOT ~Kvanciak
User avatar
Witcher
Soldier level 7
Soldier level 7
Posts: 526
Joined: Tue Dec 08, 2009 12:33 pm
Location: Far Far Away. Zamość.
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Witcher »

Gdy Olaf i Sergiej rozmawiali przy ognisku Archanioł przebudził się ze snu. Starał się nie robić hałasu, usłyszał, że ktoś rozmawia przy ognisku. Olał to. Zaczął patrzeć w gwiazdy, przypominała mu się polska piosenka - polskie kwiaty. Zaczął sobie po cichu nucić myśląc komu tu można ufać. Największym zaufaniem cenił Nikołaja i Pereza. - Ten świr też w sumie nie jest taki zły. No nić, trzeba będzie się jutro rano wziąć za dogadywanie z nimi. Nagle usłyszał jakieś krzyki spoza bazy. Wyszedł więc szybko ale po cichu i zaczął badać teren za pomocą lunety w snajperce. - musiało mi się wydawać. No nic idę się odlać i może czas isć spać.
Image
___
Jeżeli chcesz pograć pisz na GG.
Mart
Soldier level 6
Soldier level 6
Peru
Posts: 445
Joined: Sun Apr 11, 2010 6:52 pm

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Mart »

Była noc Sergiej nie spał nagle do namiotu wszedł Olaf który był cały mokry i brudny.
- Co się stało Olaf?- Zapytał ze zdziwieniem Iwanowicz po czym ten opowiedział mu całe wydarzenie i przekazał zdjęcia.
- Hmm.. Dobra robota sierżancie, nie przypuszczałem że z naukowca może być tak świetny zwiadowca. Ze zdjęć wynika że baza jest całkiem spora. Jeżeli nas odkryją będziemy mieli przesrane. Jutro z samego rana zorganizuje zwiad w tamtym kierunku. Mam tylko nadzieję że cię nie śledzili. Możesz odejść. - Sergiej wstał sprawdzić czy warta jest pełniona jak należy. Według listy po Perezie , warte miała pełnić Nina, kiedy wyjrzał ujrzał go jak kręci się przy ognisku, do zmiany warty pozostało jeszcze pół godziny.
Apocalyptic War Episode One Wydany: link

Epizod drugi zostanie wydany kiedy będzie gotowy :)
User avatar
Maniek
Community Veteran
Community Veteran
Poland
Posts: 249
Joined: Wed Apr 12, 2006 3:03 pm
Location: Koluszki, Poland
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Maniek »

Zamieszanie w bazie udzieliło się Perezowi.
- Ogólnie to możemy zrobić tak - Albo stąd uciekać i to zostawić w pizdu. Możemy też tu zostać i walczyć, ale to nie potrwa długo. Nie wiem, musimy działać szybko. Trochę już zbudowaliśmy, szkoda żeby to zmarnować. Dowództwo położyło w nas wielkie nadzieje, ale znowu dać się zabić bez większego powodu też nie jest fajne.
Juan myślał głośno, nie zwracał uwagi, czy ktoś go słucha, czy kogoś to denerwuje po prostu mówił po to by uspokoić trochę samego siebie.
Image
User avatar
Witcher
Soldier level 7
Soldier level 7
Posts: 526
Joined: Tue Dec 08, 2009 12:33 pm
Location: Far Far Away. Zamość.
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Witcher »

Jasna cho**ra, Juan ma racje! - powiedział równie głośno Archanioł. - Jednak ja nie zamierzam uciekać, mogę tu zostać choćby sam i bronić tego miejsca - tym razem powiedział to cicho tylko do meksykanina - to jest wojna.
Gdy skończył swoje przesłanie do Pereza odwrócił się i poszedł w stronę swojego namiotu. Wyciągnął biblie i zaczął ją czytać... w ciszy.
Image
___
Jeżeli chcesz pograć pisz na GG.
User avatar
Nitek
Community Veteran
Community Veteran
Posts: 999
Joined: Mon Apr 13, 2009 4:13 pm
Location: Białystok
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Nitek »

Image
Nina zaczęła poznawać ludzi. Mimo, że nie wdawała się w rozmowy, bacznie słuchała. Nawet polubiła Sergieja, co wewnętrznie ją zaczęło niszczyć. Musiała coś szybko zrobić, zanim oszaleje. Postanowiła zabić! Ale kogo? Jak? Gdzie? Kiedy? Co powie oddziałowi? Nie miała czasu na wymyślenie porządnego planu. Zrobiła to spontanicznie. Na cel wybrała Meyera - go najbardziej nie lubiła z całej grupy, był też Rosjaninem, co tylko spotęgowało nienawiść. Nie musiała długo czekać, zbliżała się noc, a Meyer był drugi w kolejce do warty. Chciała poczekać, aż Meyer postoi co najmniej godzinę na straży, ale w środku już się cała trzęsła. Musiała zabić jak najszybciej. Meyer raptem 20 minut pełnił swoją służbę i zniknął. Gdzie teraz jest? Nie wie nikt, nikt poza Niną. Ta jak gdyby nigdy nic, wróciła niezauważenie do namiotu i położyła się spać. Zasnęła spokojna i zadowolona. Podbudowała ją wiadomość, że widać efekty jej starań.
Mart
Soldier level 6
Soldier level 6
Peru
Posts: 445
Joined: Sun Apr 11, 2010 6:52 pm

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Mart »

Sergiej nie mógł spać. Po ok. godzinnej drzemce przebudził się nagle. Korzystając z okazji wyszedł z namiotu aby sprawdzić czy warta jest pełniona jak należy. Kiedy zobaczył że nikogo nie ma od razu spojrzał na listę. Wartę miał pełnić Mayer - cho**rny leń - pomyślał Sergiej i natychmiast udał się do jego namiotu. Kiedy doszedł na miejsce nie było go tam. W namiocie spotkał tylko śpiącego Archangela i Ibraha. Sergiej pokręcił się jeszcze po obozie po czym zorganizował pobudkę (była 4.00 rano). Oddział stanął na zbiórkę. Brakowało jeszcze Wilhelma.
Kiedy Sergiej zaczął mówić naglę rozległ się niesamowity ryk. Błyskawicznie z niedalekich krzaków wparował Will na tygrysie szablozębnym. Oddział zdumiał.
Sergiej nie wiedział co powiedzieć po czym zaczął mówić:
- Jasna wasza cho**ra! Co się tu dzieje?! Do reszt powariowaliście? Najpierw ucieka mi żołnierz a teraz ten wariat wparował mi tu na tygrysie szablozębnym! Nie wiem! Ciekawe rzeczy mnie widzę z wami czekają - Sergiej mocno zdenerwowany udał się do swojego namiotu zostawiając zdezorientowany oddział z Wilhelmem na tygrysie na czele.
Apocalyptic War Episode One Wydany: link

Epizod drugi zostanie wydany kiedy będzie gotowy :)
User avatar
Incantatoris
Soldier level 6
Soldier level 6
Posts: 409
Joined: Sun Sep 13, 2009 6:13 pm
Location: Poland
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Incantatoris »

W środku nocy hałas obudził Ibrah'a. Mimo strachu otworzył oczy. Nasłuchiwał. Słyszał tylko swoje własne bicie serca.
- cho**ra! co to było? - ocknął się po chwili - jakieś bydle. Niedźwiedź! lew! tygrys! Wiedziałem. Wiedziałem że coś nas w końcu po..
W tej chwili myśli ulotniły się błyskawicznie, albowiem z podwórza było można usłyszeć wrzask dowódcy:
- Jasna wasza cho**ra! Co się tu dzieje?! Do reszt powariowaliście? Najpierw ucieka mi żołnierz a teraz ten wariat wparował mi tu na tygrysie szablozębnym! Nie wiem! Ciekawe rzeczy mnie widzę z wami czekają.
Współlokatorzy gwałtownie podnieśli głowy. Szybko jeden za drugim wybiegli z namiotu, chwytając za broń. Ibrah został w środku, przyciskając mocniej koc do piersi..
You're mom is hot. Ok. frack it. I lied. What you gonna do?!
Image
Czerpię wiedzę z Internetu. Krzywdzę sam siebie.
User avatar
Maniek
Community Veteran
Community Veteran
Poland
Posts: 249
Joined: Wed Apr 12, 2006 3:03 pm
Location: Koluszki, Poland
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Maniek »

Juan już nie wytrzymywał, to co się działo w bazie wcale mu nie pomagało. Obiecał sobie, że rano pójdzie do dowódcy i poprosi o to, by ten podjął ostateczną decyzję, jeżeli chodzi o dalszy los misji. Perez chciałby uciec, ale wie że nie może, ponieważ dużo ludzi na niego liczy.
- Uspokój się popieprzony Meksykańcu! - Mówił sobie w myślach, bo wiedział że już dawno nie wpadł w taką histerię.
Image
Mart
Soldier level 6
Soldier level 6
Peru
Posts: 445
Joined: Sun Apr 11, 2010 6:52 pm

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Mart »

Sergiej wszedł do namiotu. Część oddziału stała jeszcze jak osłupiała natomiast druga część udała się do swoich namiotów. Sergiej zapalił papierosa po czym włączył lampę naftową następnie wziął swój plecak i zaczął w nim czegoś szukać (sam dokładnie nie wiedział czego) nagle w jego ręce trafił dziwny notes. Napisane było na nim "Mam nadzieję że to Ci w czymś pomoże" Od razu poznał że to pismo Macmillana. W środku znalazł cytaty znanych ludzi, generałów. Pierwsze co mu się rzuciło w oczy to cytaty generała Pattona:
"Generałem uczyni cię Kongres, dowódcą – łączność w walce"
"Prawdziwi bohaterowie to nie tacy, jakich znacie z książek. Każdy człowiek w tej armii odgrywa istotną rolę. Nigdy się nie poddawaj. Nigdy nie myśl, że twoja praca się nie liczy. Każdy ma swoją robotę do spełnienia i musi ją wykonać. Wszyscy jesteście ogniwami tego wielkiego łańcucha. "
"Armia to drużyna. Żyje, śpi, je i walczy jak drużyna."
Sergiej czytając kolejne cytaty zaczął dostrzegać co musi robić aby zacząć rozumieć swoich ludzi a oni zaczęli rozumieć jego. O siódmej rano zaplanował pobudkę i krótki wykład o tym co czeka dezerterów gdy takiego się złapie oraz chciał przydzielić pierwsze rozkazy swojej drużynie. Była 4:20 więc do świtu brakowało jeszcze ok. 2h.
Apocalyptic War Episode One Wydany: link

Epizod drugi zostanie wydany kiedy będzie gotowy :)
User avatar
Serpent
Soldier level 10
Soldier level 10
Estonia
Posts: 4175
Joined: Tue Jul 07, 2009 9:13 pm
Location: Polska - EuroStan ZSRE
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Serpent »

O poranku Siergiej obudził wszystkich. Olaf nie chętnie wstał, nie był przyzwyczajony do tak wczesnych pobudek. Wyszedł z namiotu, na zbiórkę ustawili się już chyba wszyscy, szybko dołączył więc do szeregu.
Sergiej gadał coś o zasadach i regulaminie, Olafa nie wiele to obchodziło. Po długiej gadaninie, dowódca przydzielił zadania. Olaf miał zabrać się za zaplecze medyczne i oswajanie dzikich małp w celach inżynieryjno-wojskowych gdyż znał się na tych sprawach. Olaf w przeszłości zanim trafił do Przymierza, poznał doktora Arivadze - Pioniera nauk biologicznych w celach wojskowych. To on nauczył małpoludy kierować pojazdami, walczyć... Olaf wziął się do pracy, poprosił Pereza o dodatkowe pomieszczenie w bazie dla małpoludów. Miały tam mieszkać i uczyć się pracy z ludźmi.

O godzinie piątej po południu, Olaf przystąpił do drugiej próby oswojenia małp. Znalazł mała grupkę tych stworzeń, musiał jednak uważać - niedaleko była baza wroga, ta sama którą znalazł kilka dni temu.
W końcu Olaf przekonał trzy małpy za pomocą czekolady by poszły za nim. Właśnie w tej chwili Olaf poczuł się szczęśliwy, pierwszy raz od czasu dołączenia do Przymierza.
Epickie teksty:
Marek1906: jak zrobic aby sail był zielony?
Kvantovy: Wszystko normalne, wszystko w koło było dziwne
Kvantovy:: To jest fajne, że to nie jest takie głupie
Kvantovy:: remove sos from kanapeczka
Kvantovy:: zdarzają się rzezy które sie filozofom nie śniły
Cenwen: problemem jest gejostwo
"Taki z niego fizyk jak ze mnie baletnica" - Profesor Scholtze o Kvantovym.
JAKBYŁ BYM CZECHEM TO BYM ROZŁOŻYŁ NAMIOT ~Kvanciak
User avatar
Witcher
Soldier level 7
Soldier level 7
Posts: 526
Joined: Tue Dec 08, 2009 12:33 pm
Location: Far Far Away. Zamość.
Contact:

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Witcher »

Podczas zbiórki Archanioł ciągle zastanawiał się co do cholery stało się z Meyerem. Co dziwne, zostawił swój plecak, zabrał tylko broń. - To nie wygląda dobrze - Postanowił wziąć Sergieja na słówko i powiedzieć mu o swoich przypuszczeniach, że ktoś zamordował Nikołaja.
Zanim to nastąpiło spojrzał na Willa i powstrzymywał się od śmiechu.
- Kolego, masz jaja! Nigdy nie sądziłem, że ktoś wskoczy na lwa.
Will się roześmiał, ale było mu chyba głupio.
Archangel zaczął chodzić wokół ogniska - tutaj ostatni raz widział Meyera. Starał sie znaleźć jakieś ślady, cokolwiek. Odwrócił się i zobaczył, że obserwuje go ktoś, chyba kobieta. Archangel odwrócił się i zamyślił. Nagle jego oczom ukazał się notes - To notes Nikolaja! - Złapał go szybko. - O jasna cho**ra... - Ostatnie zdanie w notesie : (...) Okolica jest dość przyjemna ale Ci ludzie mnie strasznie iryt........ - wygląda na to, że Meyer nie dokończył pisać ostatniego zdania. Wziął ze sobą notes i pobiegł do Kapitana.
Image
___
Jeżeli chcesz pograć pisz na GG.
Mart
Soldier level 6
Soldier level 6
Peru
Posts: 445
Joined: Sun Apr 11, 2010 6:52 pm

Re: Sesja "Operacja Vinci" - drugie podejście

Post by Mart »

Hmm czyli sugerujesz że mógł go ktoś zamordować... Ale kto? Po co? Może Arabowie, ale to było by bez sensu i tak bez dowodu w postaci ciała nic nie udowodnimy. Tak czy inaczej będziemy musieli zbadać tą sprawę dogłębniej. Ale teraz mamy poważniejsze problemy. Archangel przygotuj się. Za pół godziny wyruszasz ze mną na zwiad. Weź swoja snajperkę i zamontuj tłumnik może się przydać. - Sergiej opuścił namiot. Po czym udał się w stronę Pereza oraz kilku innych którzy siedzieli przy ognisku.
- Sierżancie Perez. Przejmujecie dowodzenie nad bazą. Ja w raz z Archangelem idziemy za pół godziny na zwiad w stronę bazy Arabów. Pod moją nieobecność wybudujcie skład oraz pomyślcie nad linią defensywy. Jeżeli nas odkryją może być gorąco. Możecie też wybudować punkt medyczny lub małe labolatorium. Zdajcie się też na waszą inwencję jesteście świetnym inżynierem.
Apocalyptic War Episode One Wydany: link

Epizod drugi zostanie wydany kiedy będzie gotowy :)
Locked