Mi tylko pozostaje [*][/b]To największa tragedia w historii Polski. Prezydent Polski Lech Kaczyński wraz ze 132 osobami zginęli w katastrofie samolotu Tupolew 154M. Na pokładzie były najważniejsze osoby w państwie. Do katastrofy doszło o godzinie o 8.56 czasu polskiego na lotnisku wojskowym w Smoleńsku.
Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski potwierdził, że rozbiła się maszyna Tupolew 154M, a nie jak wcześniej podawano JAK40. Na pokładzie był prezydent Polski Lech Kaczyński z małżonką oraz z polską delegacją, między innymi z Jerzym Szmajdzińskim. Gubernator okręgu smoleńskiego przekazał informację, że nikt nie przeżył katastrofy.
Przed lotniskiem obecni są polscy dziennikarze. Nie zostali dopuszczeni do miejsca katastrofy. Na miejscu pracują służby ratownicze. Nad lotniskiem wciąż unosi się mgła.
Według Paszkowskiego samolot zahaczył o drzewa. Prezydent wraz z polską delegacją leciał do Katynia na 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.
Według wstępnych informacji samolot miał problemy z lądowaniem. Na lotnisku panowała totalna mgła, samolot który podchodził do lądowania, nie wylądował. Piloci dodali "gazu", aby wyprowadzić samolot z podejścia do lądowania, po czym kontakt z samolotem się urwał. Naoczni świadkowie katastrofy potwierdzają dużą eksplozję. W pobliskim lesie leżą części rozbitej maszyny.
TVN24 podało, że dysponowało informacją od godziny 9, ale nie potwierdzaną. Przed godziną 9.30 informację potwierdził rzecznik MSZ. Taką depeszę przekazuje też agencja Reutersa, a za nią Polska Agencja Prasowa.
Nie lubiłem go ale wolałbym żeby żył

// Pozwolilem sobie usunac niestosowna ankiete. - Gothuk