Świadomy sen

[Szulce]

Raczej do księdza was trzeba posłać! szatany!

jestem u księdza co tydzień, bo muszę mieć wpis do książeczki do bierzmowania. Więc ja odpadam

[Anarchy]

Nie wierze w prorocze sny, tak samo, jak w krasnoludki, czy bataliony smiesznych bogow. Podejrzewam, ze dziala to na tej damej zasadzie, co przepowiednie Nostradamusa i wszystkich ich - sa po prostu metne, mozna je interpretowac na miliony sposobow. Zrodla snow powinno sie szukac we wlasnych przezyciach, a nie w przyszlosci.

[Witcher]

W sumie, to też miałem kiedyś sen ale on nie był jakiś tam proroczy. Uważam, że to deja vu i mam to dość często.

[Szulce]

A już myślałem, że jestem nienormalny...
W sumie to myślałem, że deja vu można mieć dopiero po zdarzeniu, a nie przed

[Incantatoris]

Déjà vu (fr. już widziane) – odczucie, że przeżywana obecnie sytuacja wydarzyła się już kiedyś, w jakiejś nieokreślonej przeszłości, połączone z pewnością, że to niemożliwe.
Przykład: Osoba znajduje się w pewnym mieście po raz pierwszy w życiu i nagle ma dziwne uczucie, że już kiedyś tu była, widziała te same budynki, gołębie i przejeżdżającą obok taksówkę.

[Witcher]

Dobra, źle to sformuowałem. Miałem sen, wspaniały sen, śnił mi się dom. ( Pozdrowienia dla Dropsa. ;P). A tak na serio to najpierw śniłem potem to się wydarzyło czyli DEJA VU.

[Incantatoris]

Jestem sceptyczny co do magicznych zdolności. LD są możliwe, bo to dzieje się w mózgu. Ale mózg nie może wpływać ni jak na otoczenie. To niemożliwe i tyle. Tak więc wszelkie proroctwa = fake.

[Anarchy]

No, w koncu jakis racjonalista. No ale nie do konca jest pewne, ze mozg nie moze wplywac na otoczenie, niewiadomo do czego jest zdolny, to jest maszyna niemal doskonala..

[Nitek]

Co do deja vu: Czasami (teraz sporadycznie, kiedyś, za małolata, miewałem to z 2 razy w miesiącu) widzę coś, co już kiedyś widziałem - identycznie poustawianie przedmioty, miejsca czy ludzi. Aczkolwiek jest to tylko wizualne, z dźwiękiem nie mam niczego takiego :<

[Incantatoris]

btw. skoro już mowa o racjonalizmie: http://www.obokciala.fora.pl/magia,3/mo ... y,536.html

[Mart]

A słyszeliście kiedyś o podświadomości?
Jeżeli człowiek nauczy się ją wykorzystywać wszystko przychodzi mu łatwiej, i dostaje od losu właściwie to co chcę. Od dłuższego czasu pracuje nad lepszym i większym wykorzystywaniem podświadomości i muszę powiedzieć że mi to całkiem nieźle wychodzi choć nie zawsze. Przeczytałem na ten temat książkę:
"Potęga Podświadomości" Autora nie pamiętam.
Szczerzę wam powiem że na początku nie bardzo wierzyłem w możliwości podświadomości ale od kiedy zacząłem ją wykorzystywać do własnych celów z pozytywnym skutkiem to uwierzyłem.
Przykład: Chciałem pewnego dnia aby nie było kolesiówy od Niemca w szkole. Kiedy przyszedłem do szkoły nie było wywieszone żadnej informacji o odwołanej lekcji (niemiec był wtedy ostatni, zwątpiłem w tą podświadomość). Na przedostatniej lekcji nagle wpadła gościówa i powiedziała że nie mamy niemca.
Przykładów z własnego życia mogę podawać tutaj całkiem sporo.
Ale żeby dobrze używać podświadomości należy wyzbyć się złych myśli i być w stanie totalnego relaksu, rozluźnienia.
Jak mi nie wierzycie wasza sprawa. Sam w to nie wierzyłem dopóki nie spróbowałem na sobie.
Wynika z tego że mózg człowieka może odziałowywać w jakiś sposób na otoczenie. Wiem że to brzmi jak since-fiction ale sam się na tym przekonałem.
Nie mieliście może kiedyś tak że ni stąd ni zowąd o czymś pomyśleliście i po jakimś czasie to się wydarzyło(a potem: o k**a przecież ostatnio o takim czymś myślałem)? Jeżeli tak ta myśl zadziałała na podświadomość.
Tak samo jest z tym tematem. Ostatnio myślałem sporo na temat snów.
I proszę na OWN pojawił się temat o tym ;o

[Incantatoris]

Mart: tu nie ma żadnego naukowego potwierdzenia. Tak samo jak na skupianie energii i strzelanie piorunami LOL To jest po prostu nielogiczne i tyle. Podświadomość siedzi w nas. Wątpię, abym myślami mógł spowodować, aby nauczyciel nie przyszedł do szkoły. To niemożliwe. Takie coś dowodziłoby, że człowiek nie ma własnej woli i że tylko ja istnieję, a reszta siedzi w mojej wyobraźni. A jakoś nie czuję się wytworem czyjeś wyobraźni.

edit: jakby to było prawdą, autor książki mógłby sprawić myślami, że jest królem, Bogiem, mesjaszem, whatever.

[Witcher]

Wynika z tego że mózg człowieka może odziałowywać w jakiś sposób na otoczenie. Wiem że to brzmi jak since-fiction ale sam się na tym przekonałem.
Nie mieliście może kiedyś tak że ni stąd ni zowąd o czymś pomyśleliście i po jakimś czasie to się wydarzyło(a potem: o k**a przecież ostatnio o takim czymś myślałem)? Jeżeli tak ta myśl zadziałała na podświadomość.

K*rwa, a myślałem, że jestem medium. ^^ To z podświadomością mam kilka razy dziennie ale do tej pory robiłem to nieświadomie. Dzięki, Mart. Na pewno o tym sobie poczytam. Da się wyczarować np.. nie wiem. Zgon/Zwolnienie Katechetki? ^^

[Incantatoris]

No ku**a nie przesadzajcie.. spróbujcie wpłynąć teraz na mnie żebym walnął się butem w łeb i zrobił sobie zdjęcia, a następnie przesłał je do Internetu. Ciekawe czy zadziała. Jeżeli nie na mnie to na kolegę czy rodzica.

[Mart]

No ku**a nie przesadzajcie.. spróbujcie wpłynąć teraz na mnie żebym walnął się butem w łeb i zrobił sobie zdjęcia, a następnie przesłał je do Internetu. Ciekawe czy zadziała. Jeżeli nie na mnie to na kolegę czy rodzica.

Inca podświadomość tak nie działa jak napisałeś xd.
Wpływa ona tylko na otocznie człowieka. I przyciąga do niego te wydarzenia, rzeczy które on chcę świadomie lub nie z większym lub mniejszym skutkiem. Poczytaj o tym więcej a dopiero później się wypowiadaj. Nie można wpływać bezpośrednio podświadomością na ludzi ale pośrednio, to całkiem prawdopodobne.

EDIT: Jak już wspomniałem wierzyć mi nie musisz nie zależy mi na tym. Ale ja korzystam z podświadomości czasami z lepszym czasami z gorszym skutkiem ale to działa.