Rozwój Original War

[Jakskomiksu]

Podsumowując:

Obecnie są 2 osoby w miarę zainteresowane rozwojem gry i mające oficjalny dostęp do narzędzi do celu niezbędnych (Stucuk i Radzio [wg. QUIZU OWnetu] - nie wiem czy wciąż aktywny jako programista - tak wiem, że to on jest Forum Adminem).

Czyli urzeczywistnienie koszmaru. Twórcy postawili sobie chyba za punkt honoru obronę ich tytułu. Zgotowali sytuację w której firma nie istnieje ale produkt otrzymuje 'oficjalny support'.
Nie wiem jak to inaczej zinterpretować jak szarą strefę aka. błazenadę prawniczą (ekspertem nie jestem i raczej już nie zostanę).
To co można wciąż zrobić to zostawić Stucuka w spokoju - niech programuje swoje poprawki we własnym tempie, zwłaszcza, że jako niepolskojęzyczny koder prawdopodobnie bazuje na wsparciu zza granicy.
Pytanie czemu Radziu mając dostęp do kodu nie postanowił opublikować narzędzi dla sceny moderskiej to osobna kwestia - o ile to założenie jest prawdziwe (bo nie mam pojęcia kto napisał i wydał obecne narzędzia).
To co proponuję, bo od premiery minęło ponad 21 lat, to uznać kod za 'abandon ware' tym samym zapewnić sobie umowną możliwość jego rozkodowania 'inżynierią wsteczną' (uwielbiam te amerykańskie 'eufemizmy xD).
Także dla spokoju sumienia wszystkich zainteresowanych za coś takiego, zwłaszcza dla rozwoju i utrzymania gry jako żywej (bez pobierania innych form wynagrodzenia), chyba czas się zająć poznawaniem oryginału kodu bez względu na 'potencjalne negatywne konsekwencje'.
To co można zrobić wg. niewpisanych praw 'Netykiety' to nie publikować odkrytych skryptów i funkcji w formie otwartej - dla każdego przeglądającego forum.
Co najwyżej dla osób zalogowanych w formie 'spoilerów' - najlepiej z wykorzystaniem sekcji/ podforum z zawężonym dostępem.

PS
Proszę również nie myśleć, że sam potrafię odczytać grę w formie niezakodowanej czy kogokolwiek do tego nakłaniam.
Czas upływa nieubłaganie i dlatego realia i prawa rządzące Tytułem również się zmieniają.
Plusem całej tej pogmatwanej sytuacji jest to, że jeśli ktokolwiek będzie chciał wykłócać się o prawa do kodu który prawdopodobnie i tak zostanie rozpowszechniony to utknie na drodze sądowej z odpowiedzialnością po stronie osób które 'oficjalnie mogły mieć do niego dostęp'.

PS 2
Pierwszy 'mod' (Datadisk) też nie posiadał ani wsparcia twórców ani jakichkolwiek problemów z prawem - tak więc 'chcieć i móc' to dobry początek ale umieć to już niestety podstawa.

[Gelwe]

Podsumowując:

Obecnie są 2 osoby w miarę zainteresowane rozwojem gry i mające oficjalny dostęp do narzędzi do celu niezbędnych (Stucuk i Radzio [wg. QUIZU OWnetu] - nie wiem czy wciąż aktywny jako programista - tak wiem, że to on jest Forum Adminem).

Czyli urzeczywistnienie koszmaru. Twórcy postawili sobie chyba za punkt honoru obronę ich tytułu. Zgotowali sytuację w której firma nie istnieje ale produkt otrzymuje 'oficjalny support'.
Nie wiem jak to inaczej zinterpretować jak szarą strefę aka. błazenadę prawniczą (ekspertem nie jestem i raczej już nie zostanę).
To co można wciąż zrobić to zostawić Stucuka w spokoju - niech programuje swoje poprawki we własnym tempie, zwłaszcza, że jako niepolskojęzyczny koder prawdopodobnie bazuje na wsparciu zza granicy.
Pytanie czemu Radziu mając dostęp do kodu nie postanowił opublikować narzędzi dla sceny moderskiej to osobna kwestia - o ile to założenie jest prawdziwe (bo nie mam pojęcia kto napisał i wydał obecne narzędzia).
To co proponuję, bo od premiery minęło ponad 21 lat, to uznać kod za 'abandon ware' tym samym zapewnić sobie umowną możliwość jego rozkodowania 'inżynierią wsteczną' (uwielbiam te amerykańskie 'eufemizmy xD).
Także dla spokoju sumienia wszystkich zainteresowanych za coś takiego, zwłaszcza dla rozwoju i utrzymania gry jako żywej (bez pobierania innych form wynagrodzenia), chyba czas się zająć poznawaniem oryginału kodu bez względu na 'potencjalne negatywne konsekwencje'.
To co można zrobić wg. niewpisanych praw 'Netykiety' to nie publikować odkrytych skryptów i funkcji w formie otwartej - dla każdego przeglądającego forum.
Co najwyżej dla osób zalogowanych w formie 'spoilerów' - najlepiej z wykorzystaniem sekcji/ podforum z zawężonym dostępem.

PS
Proszę również nie myśleć, że sam potrafię odczytać grę w formie niezakodowanej czy kogokolwiek do tego nakłaniam.
Czas upływa nieubłaganie i dlatego realia i prawa rządzące Tytułem również się zmieniają.
Plusem całej tej pogmatwanej sytuacji jest to, że jeśli ktokolwiek będzie chciał wykłócać się o prawa do kodu który prawdopodobnie i tak zostanie rozpowszechniony to utknie na drodze sądowej z odpowiedzialnością po stronie osób które 'oficjalnie mogły mieć do niego dostęp'.

PS 2
Pierwszy 'mod' (Datadisk) też nie posiadał ani wsparcia twórców ani jakichkolwiek problemów z prawem - tak więc 'chcieć i móc' to dobry początek ale umieć to już niestety podstawa.

Stucuk obecnie pracuje nad własnym silnikiem, więc OW zeszło na boczny tor. Obawiam się, że wraz z premierą finalnej wersji SOS-a kolejne aktualizacje do OW bedą pojawiały się bardzo rzadko, gdyż potrzeba nowych mechanik/usprawień związanych z rozwojem wyżej wymienionego moda napędzała development gry (wystarczy spojrzeć na changelogi od wersji 312. wzwyż).

[Don Hard]

[...]twórcy postawili sobie chyba za punkt honoru obronę ich tytułu. Zgotowali sytuację w której firma nie istnieje ale produkt otrzymuje 'oficjalny support'.
Nie wiem jak to inaczej zinterpretować jak szarą strefę aka. błazenadę prawniczą (ekspertem nie jestem i raczej już nie zostanę).
To co można wciąż zrobić to zostawić Stucuka w spokoju - niech programuje swoje poprawki we własnym tempie, zwłaszcza, że jako niepolskojęzyczny koder prawdopodobnie bazuje na wsparciu zza granicy.
Pytanie czemu Radziu mając dostęp do kodu nie postanowił opublikować narzędzi dla sceny moderskiej to osobna kwestia - o ile to założenie jest prawdziwe (bo nie mam pojęcia kto napisał i wydał obecne narzędzia).
To co proponuję, bo od premiery minęło ponad 21 lat, to uznać kod za 'abandon ware' tym samym zapewnić sobie umowną możliwość jego rozkodowania 'inżynierią wsteczną' (uwielbiam te amerykańskie 'eufemizmy xD).

Bohemia ma prawa do tytułu. Nikt nie wyda kodu bez ich zgody. Patche są niekiedy przez nich oficjalnie wstawiane na Steam (z rzadka, ale jednak)

https://store.steampowered.com/app/235320/Original_War/

Code : Tout sélectionner

"Abandonware − oprogramowanie, którego twórca już nie sprzedaje i nie zapewnia dla niego obsługi."

W tym wypadku właściciel praw do marki, czyli Bohemia Interactive.

[Jakes]

Jaki jest w ogóle cel tej inżynierii odwrotnej?
Napisanie gry od nowa będzie szybsze i mniej bolesne niż to, co proponujesz prawdę mówiąc

[Gelwe]

To co proponuję, bo od premiery minęło ponad 21 lat, to uznać kod za 'abandon ware' tym samym zapewnić sobie umowną możliwość jego rozkodowania 'inżynierią wsteczną' (uwielbiam te amerykańskie 'eufemizmy xD).

Po co się bawić w coś takiego? Skoro mamy pośredni dostęp do kodu źródłowego (Stucuk)? Równie dobrze można zrobić nową grę z mechanikami/w stylu Original War. Świetnym przykładem jest wersja open source tzara - nazywa się Tzared, można grać za darmo na stronie internetowej.

[Serpent]

Ale jaki jest cel tego tematu? Przecież OW jest rozwijane od lat - ofc, nie przez oryginalnych twórców ale czy to takie istotne?

1. aspekt prawny - jest to własność Bohemii Interactive która zakupiła prawa do gry wraz z wykupieniem studia Altar Games/Interactive (pomijam fakt że praktycznie nikt ze starej ekipy altaru już tam nie pracuje).

2. kontrybucja - załóżmy że kod magicznie został opublikowany w internecie i każdy ma do niego wgląd. Pytanie, kto posiada wiedzę, czas oraz narzędzia aby to robić?

3. ograniczenia silnika - już dawno doszliśmy do granic wytrzymałości owej konstrukcji. Poważna rozbudowa, dodawanie nowych ficzerów wymagałoby tytanicznej pracy, na co raczej nikt nie poświęci czasu. Już lepiej byłoby stworzyć własną grę.

Dlatego mam taki apel do każdego kto chce pozyskać kod gry - dajcie sobie spokój bo nawet z kodem pod ręka nic się nie zmieni.

[Jakskomiksu]

Bohemia ma prawa do tytułu. Nikt nie wyda kodu bez ich zgody. Patche są niekiedy przez nich oficjalnie wstawiane na Steam (z rzadka, ale jednak)

W takim razie mój błąd/mea culpa. Byłem przekonany, że poza 1szym patchem reszta była w całości fanowska (wliczając poprawki od Stucuka).

Jaki jest w ogóle cel tej inżynierii odwrotnej?
Napisanie gry od nowa będzie szybsze i mniej bolesne niż to, co proponujesz prawdę mówiąc

Stara gadka i powielanie utartych schematów. Mój kontr-argument brzmi następująco: czy jakakolwiek przeróbka/ sequel kiedykolwiek zyskał na porzuceniu pierwotnego silnika?
Nie wyobrażam sobie jak pełne 3d "..... bo to standard na dzień dzisiejszy!" byłby lepszy i pasował bardziej do tematyki i mechaniki tej gry. Mam Déjà vu bo ktoś o tym wspominał w jakimś starszym temacie (prawdopodobnie odnośnie potencjalnego sequela).

3. ograniczenia silnika - już dawno doszliśmy do granic wytrzymałości owej konstrukcji. Poważna rozbudowa, dodawanie nowych ficzerów wymagałoby tytanicznej pracy, na co raczej nikt nie poświęci czasu. Już lepiej byłoby stworzyć własną grę.

Dlatego mam taki apel do każdego kto chce pozyskać kod gry - dajcie sobie spokój bo nawet z kodem pod ręka nic się nie zmieni.

Wręcz przeciwnie. Modding OW żyje wbrew pierwotnym założeniom / chęciom twórców. Temat coraz bardziej nie jest na czasie i trudno rościć sobie jakiekolwiek prawa do czyjejś cieżkiej pracy i wkładu w tą grę ale blokowanie dostępu do kodu po takim czasie ma już chyba tylko na celu dogaszenie resztek zapału sceny fan'erskiej.

Co do dostępu do kodu to myślę, że zmienia od wszystko. Począwszy od braku założeń na wstępny lekki modding, w którym można tylko podmieniać kolory/ twożyć mapy i tak przez nieoficjalne narzędzia. Z kodem przynajmniej 'więcej głów' mogłoby myśleć nad głęboko zakorzenionymi błędami mając sposobność testować i wypróbowywać potencjalne rozwiązania.

[Gelwe]

Wręcz przeciwnie. Modding OW żyje wbrew pierwotnym założeniom / chęciom twórców. Temat coraz bardziej nie jest na czasie i trudno rościć sobie jakiekolwiek prawa do czyjejś cieżkiej pracy i wkładu w tą grę ale blokowanie dostępu do kodu po takim czasie ma już chyba tylko na celu dogaszenie resztek zapału sceny fan'erskiej.

Ide o zakład, że gdyby kod OW był publicznie dostępny na githubie i tak nikt by tam nie zaglądał, bo "ja nie jestem programistą". Poza tym ludzie przychodzą sobie zagrać w OW na multi lub singlu i nie interesuje ich to co się dzieje za kulisami. Jak wyjdzie nowy patch to spoko, jak nie to nie - nadal mogą cieszyć się grą.