Snow Crystal
Brawo za balans (serio). Misja na łatwym była łatwa, a na trudnym - nawet trudna.
Na początku myślałem, że amerykanami będzie się grało łatwiej, a wyszło odwrotnie i to raczej przez liczbę zasobów, bo grając amerykanami było ich znacznie mniej.
Amerykanie
- Przydałby się jakiś atak naraz z dwóch stron. Oczywiście zbytnio nie przesadzając z liczbą atakujących jednostek.
Rosjanie
- po zajęciu bazy miało przybyć jakieś wsparcie. Nie przybyło,
- ataki amerykanów powinny skupić się atakowaniem bazy z syberytem, a nie tej którą wcześniej wybudowałem.
Po zdobyciu wymaganej liczby syberytu fajnie by było, gdyby misja nie kończyła się tak nagle. Wcześniej powinien być np. jakiś komunikat do dowódcy. Przed zakończeniem misji przydałby się cel, aby wyeliminować pozostaje jednostki wroga i wtedy koniec.
===============================================
Vulcano
Akurat grałem przymierzem i co mogę powiedzieć. Misja nudna, frustrująca, trudna i długa. Motyw z artefaktem powinien być jakoś lepiej wykorzystany.
===============================================
Winter
Tym razem grałem „z wydarzeniami”
- zbyt częste powtarzanie zdarzeń z pojawianiem się nowych wrogów i sabotażem w bazie,
- ci nowi wrogowie zawsze nadchodzą z tej samej strony i z tą samą ilością,
- obrona bazy wroga przydałaby się lepsza,
- czym dłuższa misja tym bardziej AI się buguje np. w dolnym przejeździe zostawił pustą komorę albo przestał produkować nowe pojazdy, ponieważ chyba pozostałe zagradzały mu przejazd i w ogóle przestaje atakować gracza,
- przydałoby się, aby tych wydarzeń było więcej i była pomiędzy nimi jakaś równowaga pod względem ilości jak i jakości. Czyli jakaś podobna ilość pozytywnych, negatywnych jak i neutralnych, i aby te wydarzenia nie zdarzały się w następującej kolejności jak to w moim przypadku miało miejsce: nowe jednostki wroga->sabotaż w bazie->nowe jednostki wroga->pojawił się dodatkowy człowiek (szkoda, że w centrum bazy wroga).
Co do nowych wydarzeń to takie luźne pomysły:
- odwiedziny arabów czy ogólnie kogoś z jakoś propozycją coś za coś,
- wrogi konwój z zasobami, które możemy przechwycić,
- sojuszniczy konwój z zasobami, który musimy eskortować,
- pojawienie się nowych jednostek, które są wrogie dla wszystkich,
- może jakiś wskaźnik morale. Niskie morale - dezercja i przechodzą nasze jednostki do wroga. Wysokie - podobna sytuacja tylko, że jednostki wroga dezerterują i przechodzą na naszą stronę.
===============================================
Invasion
- pierwsze trzy fale powinny być z góry jakieś łatwiejsze, a nie wszystkie są losowe,
- co np. 5 fal przydałaby się jakaś inna, specyficzna. Może coś w stylu syberytówki na 20 tylko na mniejszą skale,
- późniejsze fale wroga nie powinny kończyć się na jednym ataku tylko na dwóch i więcej,
- przydałby się aby późniejsze ataki były z trzech stron, a nie zawsze tylko z dwóch,
- misja się nie kończy, gdy stracimy wszystkie jednostki.
- gdyby była możliwość stworzenia końcowej tabeli wyników w której wyświetlała by się ilość: przetrywanych fal, na jakim poziomie trudności i ile punktów zostało zdobytych, to by było miodzio, a jak by takie coś działało na multi, to jeszcze lepiej. No ale to już ten tego…
Ogólnie stwierdzam w tym duży potencjał na jakiegoś coop lub TVT.
TVT:
Jeden się broni, a drugi atakuje. Oczywiście gracz atakujący by miał ograniczoną ilość czasu na atak w każdej fali.
Coop:
Wspólna obrona bazy.
- wspólne jednostki,
- oddzielne jednostki i sami ustalają jak się bronią.
- oddzielne jednostki z wymuszoną linią obrony np. jeden broni północ, a drugi południe. Gdy jeden padnie, to drugi będzie miał znacznie trudniej przez ataki z północy i południa.
- oddzielne jednostki i bazy. Wygrywa ten, który dłużej się utrzyma.