Może zanim przejdę do tego, dlaczego moim zdaniem część przedstawionych w filmie mitów nie było mitami, a jedynie niedopowiedzeniami, błędami merytorycznymi lub odniesieniem cytatu do innego zjawiska, niż dotyczył, więc mit był zupełnie inny (opiszę to szczegółowo rozbijając to na podpunkty dla każdego z omawianych tematów poniżej), wyjdę najpierw od tego jak pojmujemy definicję słowa "mit", by zrozumieć w jakim kontekście jest moja wypowiedź. Istnieje wiele definicji słowa "mit", a i one podchodzą pod krytykę, nie jest to jednoznaczne słowo. Istnieją zarówno strukturalne, archetypiczne, psychologiczne, socjologiczne, polityczne, literackie czy etnoreligijne definicje słowa mit i myślę, że wszyscy się zgodzimy, że ani jedno ze wskazanych w filmie zagadnień nie podchodzi pod żadną z tych definicji. Dlatego myślę, że najbardziej odpowiadającą będzie tu definicja w potocznym znaczeniu tego słowa, czyli "fałszywy pogląd o czymś, coś zmyślonego". Jest to bardzo szeroka definicja, bo właściwie wszystko by można w niej zamknąć, a nawet na potrzeby tego filmu można by coś wymyślić, czego nikt nigdy nie opisał i też by się to mieściło w tej definicji.
Dlatego by miało to jakiś sens, by o danym zjawisku tworzyć film, idąc tu za notą encyklopedyczną: "które trwa w kulturze dzięki ciągłym transformacjom i reinterpretacjom dokonywanym przez pisarzy, przy zachowaniu jednocześnie swojego pierwotnego sensu", dodałbym do wcześniejszej definicji jeszcze informację, "który żyje w danej społeczności lub kulturze". Bo przyznasz, że nie ma sensu nagrywania całego filmu o tym co nigdy nigdzie nie zostało napisane, a zostało po prostu wymyślone na potrzeby tego danego filmu lub było napisane, ale jedynie przez jakąś jedną osobę na czacie i było po prostu błędem/brakiem merytorycznym i nigdy nigdzie dalej nie było powielane.
Bo czy za mit byś uznał powielony kiedyś przez Roja błąd merytoryczny, że cytując "…jednak zamiast tego, odnajduje złoża nowego, wcześniej niespotykanego materiału o nazwie EON i okazuje się, że on jest praktycznie niewyczerpalnym źródłem energii. Co się dzieje w tym momencie? Rządy amerykańskie wysyłają swoje jednostki w przeszłość, by zmagazynować ten kruszec, materiał EON…", co było jasnym powieleniem błędnej nazwy za portalem Gry-Online, który opisał to następująco w swoim opisie gry (opisie gry portalu, nie w jakimś luźnym felietonie redaktorskim): "Niestety rządy arabskie, w obawie przed spadkiem cen ropy naftowej, wykradły próbkę minerału, zwanego EON, i również wysłały w przeszłość ekipę, której zadanie było zniszczenie jego złóż". Moim zdaniem trudno to nazwać mitem, jest to po prostu błąd merytoryczny, pomylenie nazwy własnej materiału z wehikułem czasu. Osobiście wskazałbym tutaj tylko błąd merytoryczny i nie robił wokół tego otoczki mitu, bo w taki sposób by można nagrywać filmy o "mitach" na podstawie każdego przejęzyczenia, które gdzieś się trafi. Myślę, że do tego momentu się ze mną zgodzisz. I teraz przechodząc już do konkretów:
1. 00:12 - 01:37 - Ostatni Dzień Stworzenia:
W fragmencie tym padło, że "problem w tym, że ta informacja nigdy nie została potwierdzona przez twórców gry w prasie, w wywiadach". Co nie jest merytorycznie prawdą, bo jak jest zacytowane akurat w moim artykule (do którego w powyższym poście się odnosiłeś), były wywiady z twórcami gry, w których było nakierowanie przez nich cytując, że "była lekko inspirowana książką" i padało nazwisko Wolfganga Jeschke. Cytat z innego portalu, do którego było odniesienie w filmie, także tyczył się "inspiracji" – czy silnej, czy lekkiej, to już kwestia oceny subiektywnej, jednak mowa o inspiracji jakimś dziełem kultury, nie o pisaniu gry na podstawie książki. Osobiście bym użył tutaj słowa inspiracja lub lekka inspiracja – jak w przypadku pracownika Altaru. Wychodząc z definicji słownikowej inspiracja – "wpływ wywierany na kogoś, sugestia".
Niewątpliwie podobieństwo treści z około 20% książki, bo tyle wyszło mi przy zaznaczaniu wszystkich cytatów z książki, które mają jakieś cechy wspólne, podobieństwo z grą (nie wszystkie zostały dodane do artykułu), jest moim zdaniem inspiracją przynajmniej częściową po stronie gry – jak opisałem to wyżej. W filmie nie wskazano też żadnego cytatu z wywiadu, który by mówił, że nigdy takiej inspiracji w żadnym stopniu nie mogło być – nikt o to nawet nie pytał we wspomnianych wywiadach.
Brak natomiast dowodu na istnienie nie jest dowodem na nieistnienie – w przypadku religii, ideologii, jest to różnica między ateizmem (który jest de facto wiarą w nieistnienie na podstawie braku dowodów), a ateizmem agnostycznym (wskazujący na brak zarówno dowodów na istnienie, jak i nieistnienie, badając jednak prawdopodobieństwa na podstawie analiz otoczenia, nie mówiąc nigdy, że brak dowodów na istnienie jest dowodem na nieistnienie danego zjawiska, gdy nie zbadał wszystkich możliwych kombinacji). Nawet zakładając, że nie ma ani jednej wypowiedzi twórców na ten temat (a są, co jeszcze bardziej zwiększa prawdopodobieństwo), trudno zaprzeczyć podobieństwom tych dzieł na podstawie zestawienia cytatów z książki oraz gry, że takie podobieństwa istnieją. Szczególnie, gdy motywy, które wyglądają na inspirowane tą książką nie występują we wspomnianych tam dziełach (np. części CNC z czasów wydania gry), więc albo musiały być wymyślone przez twórców, albo w tym wypadku zainspirowane także z innego źródła, nie tylko z tego jednego.
Dalej w materiale słyszymy, że: "Fakty są takie, że gra bazowała na schemacie znanym z gry CNC, czyli dwie strony konfliktu USA oraz ZSRR walczą ze sobą, a w pewnym momencie do konfliktu dołącza trzecia nieznana siła. Informacja ta została potwierdzona w wywiadzie z twórcami…". I tak, tu się zgadza, jednak jeden fakt nie wyklucza drugiego, bo można się "inspirować" większą ilością rzeczy, niż tylko jedną. Bo czy to, że sama gra inspirowana była jednym dziełem wyklucza to, że podróż w czasie, walka u boku małpoludów, szkolenie języka małpoludów, przebieg zasadzki radiowej zaraz po przybyciu na miejsce, motyw podróży w czasie celem przetransportowania zasobów z Syberii na Alaskę, czy kilka innych motywów, mogły być inspirowane jeszcze innym tworem niż tylko ten jeden? Wydaje mi się, że to się nie wyklucza. A ponownie cytat z artykułu, o którym mowa w materiale nie dotyczył "tworzenia gry na podstawie książki", a "inspiracji książką" – bez wskazania nawet na pełną inspirację.
Ale myślę, że to już wyjaśniliśmy.
2. 01:38 - 02:20 - Rozwijanie gry przez Bohemia Interactive:
Tutaj wskazano, że "wielu graczy uważa, że aktualizacje trafiające na platformę Steam są tworzone przez developerów Bohemia Interactive" – czasami spotykałem się z takimi opiniami na Steam. Myślę jednak, że we wszystkich źródłach praca Stucuka jest tak mocno opisana, a społeczność Original War tak obecnie hermetyczna i wskazująca to - pojawia się to w większości tekstów o OW - że dużo silniejsza jest tu wiedza o tym, niż niewiedza.
Owszem warto o tym wspomnieć w jakimś filmie, nawet tutaj mogę podpowiedzieć: poświęconym w całości pracy Stucuka, co by mogło odnieść lepszy efekt i być bardzo ciekawe. Po co podnosić to aż do rangi mitu... Acz tego akurat się nie czepiam, wskazuję tylko, że można było mocniejsze mity wyszukać z wcześniejszych czasów OW, a kwestii patchy poświęcić np. osobny film, w którym ładnie by się to opisało.
3. 02:21 - 02:57 - Original War wydane podczas bankructwa:
Dla tego punktu podano, że "wielu fanów twierdzi, że Original War nie zostało ukończone z powodu bankructwa studia Altar Games, co zmusiło developerów do przedwczesnej premiery gry". Nie mówi się zbyt często o tym, że OW nie zostało ukończone z powodu "bankructwa" studia Altar, bo takie właściwie nie nastąpiło, firma owszem łączyła się z różnymi firmami, ale to następowało później.
Mówi się natomiast o sprzedawanym/przemianowywanym/upadającym wydawcy – Virgin Interactive – co jest akurat faktem. OW wydane zostało 15 czerwca 2001, był to okres, w którym Virgin Interactive już się zwijało jako Virgin, ograniczało rynki dystrybucji i wydawało ostatnie gry pod swoim logiem. W 2002 roku, czyli chwilę po wydaniu OW, wydali swoją ostatnią grę pod starą nazwą wydawcy, a już rok później zupełnie zniknęli z rynku. Titus Software przemianował ich wtedy w 2003. Problemy finansowe Virgin/Titus jako właściciela jednak zaczęły się już na początku lat 2000, właściwie już od 1999, gdy Titus zaczął wykupywać spółkę i podejmowali różne kroki, rezygnując właśnie w latach 2001-2003 z różnych rynków oraz przemianowując Virgin wyłącznie na wydawcę ich gier. Po czym w 2005 roku Titus zupełnie zniknął z rynku, ogłosił upadłość z długiem na poziomie 33mln euro (co na tamte czasy było dużą kwotą). Dług ten był generowany przez lata, właściwie już w 1997 doszło do sprzedaży spółki przez Spelling Entertainment, bo zgodnie z podanymi przez nich informacjami, wyniki finansowe były niezadawalające – wtedy też spółka zaczęła się dzielić na mniejsze. W 1999 natomiast już Titus zaczął wykupywać akcje Virtin, a później historia Virgin potoczyła się jak nieco wyżej. Więcej na ten temat można poczytać np. na anglojęzycznej Wikipedii.
4. 02:58 - 03:50 - Arabska kampania nie powstała z powodu 9/11
Wskazano tutaj, że "Według jednej z najpopularniejszych redakcji growych w Polsce, kampania arabska nie powstała z powodu ataku na WTC 11/9/2001. Wielu fanów nadal wierzy w ten stan rzeczy mimo to, że teza ta nie ma większego sensu, zważywszy na premierę gry 15 czerwca 2001 roku, czyli na trzy miesiące przed wydarzeniem 9/11".
W rzeczywistości odniesiono się tutaj nie do artykułu recenzującego grę Original War (jakiegoś stanowiska portalu), lecz do pojedynczego, autorskiego felietonu jednego z redaktorów - po prostu - których na GOL jest sporo na temat OW i wiele z nich wzajemnie się wyklucza, bo nie ma tam wymogu weryfikacji zgodności z jedną wspólną narracją portalu. Wystarczy poczytać felieton o tym, że OW to najlepsza gra oraz zestawić go z filmem na TVGry – należącego do GOL, który mówi, że to średniak. Czy jest to więc aż tak szeroko rozpowszechniany "mit"? Raczej niedopowiedzenie i przemyślenie samego autora, które nie odbiło się jakimś szerokim echem. Wiadomość ta nie jest oczywiście prawdą i mocno od prawdy odbiega, jednak jako argument nieprawdziwości podano tutaj coś, co sam autor artykułu w nim zawarł, więc czego był świadomy. Idąc za artykułem pogrubiony tam tekst: "Original War wyszło w wyjątkowo ciężkim okresie – tuż przed zamachami na World Trade Center". Widzę tutaj pewną sprzeczność logiczną analizy. Mówienie, że kampania arabska w grze nie wyszła na premierę dlatego, że trzy miesiące po premierze był atak na WTC, by było nielogiczne – a nie zarzucałbym autorowi braku logicznego myślenia. Szczególnie, że dalej mówi o "świeżych ranach" i "dodatku". Cytując dalej:
"Najemnicy i Arabowie – trzecia grywalna frakcja – dysponowali także jednostkami samobójczymi. Wyobrażacie sobie ten szał w mediach? Konflikt Ameryki, Arabów i Rosjan na dokładkę? Z bronią przypominającą jądrową, z zamachowcami? Dziś, być może, taki dodatek stałby się hitem i wzbudził zdrową – z marketingowego punktu widzenia – sensację, podbijającą sprzedaż. A może nawet wniósłby jakiś cichy, ale ciekawy głos do tej dyskusji. Ale wtedy...
Wtedy to byłoby PR-owe samobójstwo. I przede wszystkim rozdrapywanie świeżych ran. Traum, które tkwiły w ludziach, w całym narodzie i spowodowały gigantyczne zmiany w społeczeństwie. A tego nikt nie chciał."
Jest to więc prawdopodobnie niefortunna zbitka słów i chodziło chyba o to, że później nie wyszła kontynuacja lub dodatek z arabską nacją, o którym dalej pisze i tutaj można to wypunktować, że nie jest to prawdą, wskazać konkrety. Bo jest to po prostu pewnie ponownie błąd konkretnej publikacji, a nie wielki mit, de facto tego samego autora, co publikacja omawiana wcześniej odnośnie Ostatniego Dnia Stworzenia, gdzie też użył niefortunnego zwrotu.
5. 03:51 - 04:19 - Mod "Arabian Campaign" to oficjalna kampania
Ta wypowiedź nieco – pewnie nieświadomie - atakuje Stucuka:
"Wielu graczy uważa, że mod Arabska Kampania na Steam, to oficjalna Kampania Arabska, jednak to po prostu zwykły mod, dodatkowo luźno nawiązujący do wizji Altaru."
To właśnie Stucuk był pomysłodawcą oraz inicjatorem nazewnictwa "oficjalna", miało to swoje podłoże merytoryczne, a to jak jest, był i będzie on zrealizowany, jest zależne wyłącznie od społeczności. Społeczności, która go tworzy oraz mam nadzieję dalej będzie tworzyć - mimo wszystko bardzo dużo pracy zostało już zrobione i szkoda byłoby jej zmarnowania.
Projekt miał i ma na celu stworzenie przez społeczność graczy Kampanii Arabskiej zgodnej z pierwotnymi planami, której wcześniej nie wydał Altar. Odtwarzając dokładnie pomysły twórców gry, by w przyszłości można było "oficjalnie" dodać ją do patcha, jako trzecia oficjalna kampania (oczywiście razem z dubbingiem itd.). Nadal jestem zdania, że był i jest to bardzo dobry pomysł. Sam chętnie bym zobaczył taką współpracę społeczności przy tworzeniu czegoś bardzo wysoko jakościowego na poziomie oryginalnej gry, czego z tego czy innego powodu twórcy nie mogli zrobić. Z profesjonalnym aktorskim dubbingiem (już kiedyś umawiałem część aktorów m.in. z oryginalnej kampanii do tego, więc nie jest to coś niemożliwego, niestety przez brak skończonych dialogów temat umarł), profesjonalnymi teksturami oraz świetnie odwzorowanymi misjami.
Niestety, gdy powstawały pierwsze misje, większość plików od Altaru nie była jeszcze publiczna, stąd rozbieżności fabularne – część została już poprawiona, m.in. z Nefaremem podmienialiśmy jedną misję, sam też robiłem mapę do innej, którą trzeba teraz przeportować, są też inne potrzeby, niestety trzeba ludzi, którzy byliby w stanie to zrobić. Bo bez zmienionej kampanii (fabuła, kod i mapy) nie będzie dialogów, bez dialogów nie będzie dubbingu, bez dubbingu nie będzie intr, a jak nie będzie intr, będą ściany tekstu i tak koło się zamyka.
Osobiście jestem zdania, że zamiast marudzić, że coś nie jest takie jak byśmy chcieli, lepiej to po prostu zmienić. Dlatego też mimo, iż nie byłem nigdy związany z tym modem, to gdy była taka potrzeba i trzeba było coś zmienić, po prostu siadłem i ile potrafiłem, tyle poprawiłem – dialogi, intra, kilka tekstur, map. Organizowałem też różne eventy, by zaktywizować ludzi do testowania czy tworzenia, bo tu trzeba ludzi z dużymi umiejętnościami w tym kierunku, jest to bardzo ambitny projekt. To od społeczności zależy, jakiej jakości jest dodatek społeczności.
Gdyby finalnie się udało doprowadzić do finalizacji projektu lub na jego podstawie stworzenia nowego, który by naprawił wszystkie kwestie związane ze zgodnością i mógł się posunąć dalej, to można by stworzyć coś, co finalnie trafi do gry i stanie się jej częścią. Bo taki jest cel tego projektu, a jak mówi Stucuk, wszystko zrobione przez niego/dodane do gry, jest oficjalne. I ten projekt nie jest projektem konkretnej osoby, grupy osób, tylko jest projektem społeczności, pewną ideą, więc każdy może go tworzyć, rozwijać, określać jego kierunek, nawet stworzyć zupełnie od nowa.
6. 04:20 - 04:48 - Mod "Arabian Campaign" ma wyłączone tekstury
Jak w filmie było zaznaczone, tutaj nie jest to nawet mit (i nawet takiej rangi nie ma) – więc myślę, że się z tym zgadzamy. Ponownie było można rozwinąć tu nieco research. O ile sam twierdzę, że stwierdzenie o wyłączonych teksturach jest nieco dziwne i niefortunne, nawet nie wiem kto je ostatecznie wrzucił, czy McBenn, czy 0d-d1, to ostatecznie nie jest prawdą, że "pliki moda nie zawierają tekstur do domniemanych map, więc informacja ta jest fałszem". W poprzednim "micie" podano też, że brak w nim "cutscenek", "zamiast klimatycznych cutscenek dostaliśmy ściany tekstu" – miejsce weryfikacji tych jest jedno, więc zamieszczam to w tym miejscu.
Można to szybko zweryfikować np. w trailerze samej Arabskiej Kampanii, gdzie nagrane zostały akcję z teksturowanych map, które w wrzuconej do sieci wersji moda tych tekstur nie mają (np. misja AR15).
Widać tam także zrobioną przeze mnie zupełnie od nowa na podstawie konceptów Altaru mapę do misji AR5 (poprzednia będąca w modzie pochodzi z czasów, gdy koncepty te jeszcze nie były znane i publiczne), która w aktualnej wersji wygląda zupełnie inaczej – dlatego, że po prostu mapa ta jeszcze nie została przez nikogo przeportowana do moda, jak widać jednak ona istnieje wraz z teksturami. Jest też część innych tekstur, które ja tworzyłem czy nawet 0d-d1 zaczynał tworzyć, ale nie były na tak zadawalającym poziomie, by je publikować. Co jak napisałem wyżej, widać na trailerze czy nawet na cytacie poniżej.
Dodatkowo w filmie widać cutscenki w formie wideo. Projekty intr także wrzucałem kiedyś na łamach OWN i są publicznie widoczne na forum wraz z dokumentacją. Ściana tekstu jest w modzie więc dodana tymczasowo, by wiedzieć, jakie teksty tam będą i by zachować sens fabularny, a filmy nie zostały wrzucone jeszcze do upublicznionej wersji dlatego, że gra nie ma jeszcze dubbingu, a timingi są od niego zależne. Dlatego nie zostały zrenderowane jeszcze finalne wersje. Mówienie jednak o czymś, co jest wiadome, że jest tymczasowe i jak będzie wyglądać finalnie, gdy omawia się coś w wersji WIP, jest chyba marnowaniem czasu antenowego. A już tym bardziej w filmie z mitami.
Arabian Campaign jest aktualnie w wersji Work in Progress. To, że czegoś w tej wersji nie ma, nie oznacza, że nie istnieje. Są jednak źródła, na których jasno widać, że przynajmniej częściowo lub całościowo one istnieją.
To mniej więcej tyle. Myślę, że można było nieco dokładniej to omówić i wskazać ciekawsze "mity", niż rzeczy, które jak w filmie wspomniano, nie są mitami. Trochę się rozpisałem, było to też bardzo pobieżnie rzucone z odpowiedzi, więc też nie pogłębia mocno tematu, ale chciałem pokazać przynajmniej kilka rzeczy, które albo były niedomówieniem, albo po prostu można było je oprzeć na jakimś źródle, które starałem się wskazać.
Moim zdaniem miałeś lepsze filmiki merytorycznie od tego konkretnego, ale trzymam też kciuki za kolejne.