Dziwne zakończenie

To, co nie pasuje do pozostałych kategorii, ma swoje miejsce tutaj.
Post Reply
ziomek108999
Soldier level 0
Soldier level 0
Posts: 1
Joined: Tue Jul 15, 2008 12:16 am

Dziwne zakończenie

Post by ziomek108999 »

Witam
Gram ostatnią misje amerykańską na średnim poziomie trudności i mam pewien problem.Otóż gdy Powell się wysadza ja przejmuje dowodzenie i po jakimś czasie powinien przybyć Stevens z posiłkami i mógłbym rozpocząć produkcje bomby syberytowej a własnie on u mnie nie przybywa czekałem chyba z godzinę. I jeszcze po przejęciu dowodzenia po pewnym czasie atakuje mnie cała armia amerykańskich pojazdów w kolorze różowym czy tam fioletowym (takim samym jak Rosjanie atakujący od południa wtedy co miałem zadanie im przeszkodzić na początku misji) na czele której stoi BRAT Burłaka, i mówi mi że zabił Joan (oczywiście uratowałem ją w poprzedniej misji). Wydaje mi się to dziwne ponieważ przechodzę już chyba z czwarty raz tą grę i nigdy mi się jeszcze coś takiego nie zdażyło.Czy u was tez jest coś takiego??????
User avatar
Prymul6
Soldier level 0
Soldier level 0
Posts: 7
Joined: Sat Jul 05, 2008 11:35 am

Post by Prymul6 »

Co z tego że ją z poprzedniej misji uratowałeś jak pewnie Wsjełowojd złapał ją gdzieś. Jeżeli zabiłeś Burłaka w 13 misji to on przychodzi z odwetem.
User avatar
pagi1
Soldier level 2
Soldier level 2
Posts: 36
Joined: Tue Jul 15, 2008 9:18 pm

Post by pagi1 »

co ma ten odwet do Stevensa i tej całej gromady przecież co on ma wspólnego z Joan przecież ona z 4 pojazdami przyjeżdża nie rozumiem cię
Tim Gladstone: Tam schroniły się tubylcze plemiona.
Frank Forsyth: I co, mamy zdjąć ciuchy i dołączyć do nich? Beze mnie.
Lisa Lawson: Jezu, sir. To jeszcze dzikusy, a Pan chce im dać broń do ręki?
Frank Forsyth: Tobie przecież dał.

Tim Gladstone: Są bardziej inteligentni niż wam się wydaje. Mają swój prymitywny język i używają prostych narzędzi.
Frank Forsyth: To coś jak nasi oficerowie!

Soldier: Towarzyszu Gorki, proszę z nami.
Burłak: Oczywiście, tylko muszę coś jeszcze wziąć.
Soldier: Czego tam szukacie towarzyszu?
Burłak: Spustu imbecylu!
Radzio
Site Administrator
Site Administrator
Poland
Posts: 2898
Joined: Fri Jul 28, 2006 10:58 am
Location: Bialystok, Poland

Post by Radzio »

Taki jest kod tej misji....
User avatar
pagi1
Soldier level 2
Soldier level 2
Posts: 36
Joined: Tue Jul 15, 2008 9:18 pm

Post by pagi1 »

że co ona musi przyjechać żeby oni przyjechali???
w takim razie jak ma zbudować syberytówke???
Tim Gladstone: Tam schroniły się tubylcze plemiona.
Frank Forsyth: I co, mamy zdjąć ciuchy i dołączyć do nich? Beze mnie.
Lisa Lawson: Jezu, sir. To jeszcze dzikusy, a Pan chce im dać broń do ręki?
Frank Forsyth: Tobie przecież dał.

Tim Gladstone: Są bardziej inteligentni niż wam się wydaje. Mają swój prymitywny język i używają prostych narzędzi.
Frank Forsyth: To coś jak nasi oficerowie!

Soldier: Towarzyszu Gorki, proszę z nami.
Burłak: Oczywiście, tylko muszę coś jeszcze wziąć.
Soldier: Czego tam szukacie towarzyszu?
Burłak: Spustu imbecylu!
Radzio
Site Administrator
Site Administrator
Poland
Posts: 2898
Joined: Fri Jul 28, 2006 10:58 am
Location: Bialystok, Poland

Post by Radzio »

Chodzi o to, że oni przychodzą wcześniej i dopiero jak się ich pozbędziesz to po pewnym czasie przyjedzie Stevens z resztą ekipy...
Jak jest tylko Joan to normalnie po pewnym czasie po niej przyjedzie Stevens...
User avatar
pagi1
Soldier level 2
Soldier level 2
Posts: 36
Joined: Tue Jul 15, 2008 9:18 pm

Post by pagi1 »

ale ona mi raz nie przyszła tylko wysłała pojazdy ale to się chyba też liczy. wiem że to zależy o tej misji w kappie jak ją wykonasz
Tim Gladstone: Tam schroniły się tubylcze plemiona.
Frank Forsyth: I co, mamy zdjąć ciuchy i dołączyć do nich? Beze mnie.
Lisa Lawson: Jezu, sir. To jeszcze dzikusy, a Pan chce im dać broń do ręki?
Frank Forsyth: Tobie przecież dał.

Tim Gladstone: Są bardziej inteligentni niż wam się wydaje. Mają swój prymitywny język i używają prostych narzędzi.
Frank Forsyth: To coś jak nasi oficerowie!

Soldier: Towarzyszu Gorki, proszę z nami.
Burłak: Oczywiście, tylko muszę coś jeszcze wziąć.
Soldier: Czego tam szukacie towarzyszu?
Burłak: Spustu imbecylu!
Radzio
Site Administrator
Site Administrator
Poland
Posts: 2898
Joined: Fri Jul 28, 2006 10:58 am
Location: Bialystok, Poland

Post by Radzio »

Tak... Dokładnie tak...
User avatar
pagi1
Soldier level 2
Soldier level 2
Posts: 36
Joined: Tue Jul 15, 2008 9:18 pm

Post by pagi1 »

acha dobrze wiedzieć
Tim Gladstone: Tam schroniły się tubylcze plemiona.
Frank Forsyth: I co, mamy zdjąć ciuchy i dołączyć do nich? Beze mnie.
Lisa Lawson: Jezu, sir. To jeszcze dzikusy, a Pan chce im dać broń do ręki?
Frank Forsyth: Tobie przecież dał.

Tim Gladstone: Są bardziej inteligentni niż wam się wydaje. Mają swój prymitywny język i używają prostych narzędzi.
Frank Forsyth: To coś jak nasi oficerowie!

Soldier: Towarzyszu Gorki, proszę z nami.
Burłak: Oczywiście, tylko muszę coś jeszcze wziąć.
Soldier: Czego tam szukacie towarzyszu?
Burłak: Spustu imbecylu!
Post Reply