Misja 1:
Początek za długi (czołganie). Brak podkładania min. Co do dalszej części misji, to można by dodać jakiś cel poboczny - np. uratowanie kogoś i dostanie się do niego między patrolami rusków? O teksturach to nawet nie wspomnę. Kolor trawy to też jakieś nieporozumienie.
Misja 2:
Zastrzeżeń brak.
Misja 3:
Mapa jest tragiczna. Jak już wyżej wspominali, oryginalna mapa Altaru wydaje się lepszym pomysłem. Ogólnie to ta misja jakoś tak bez klimatu jest.
Misja 4:
??
Misja 5:
Misja jest bez sensu. Abstrahując od samego ataku na bazę, który jest śmieszny, bo bazę idzie rozwalić samymi ludźmi atakując od tyłu i nie odnosząc praktycznie żadnych obrażeń.
Jak już jest to oczekiwanie na atak, to można by to spożytkować w lepszy sposób, bo "przygotowywanie się budując pojazdy" jest bez sensu bo i tak ich nie potrzebujemy.
Misja 6:
Misja sprowadza się do kampienia na górce po prawej. Moim zdaniem szło by wykorzystać pozostałą część mapy w jakiś kreatywny sposób. Dodać np. jakichś jeńców w ruskiej bazie na północy, których trzeba odbić (cel dodatkowy). Wtedy gra zmusi nas do eksploracji mapy.
Misja 7:
Motyw z wprowadzaniem danych z elektrowni jest trochę dziwny i nijak wpasowuje się do arabusów, którzy jak to pisał Serpencik, musieli się "sprzymierzyć" z Amerykanami, żeby mieć jakikolwiek postęp z sybem.
Misja 8:
Obrona Kabulu nijak ma się do innych kampanii. Oryginalnie atak rusków zmusił, jak to powiedział Popow - Hajki do odwrotu z ataku na bazę Lenina. Poza faktem długości misji, która jest strasznie długa. Dysproporcja w jednostkach też robi swoje. Czemu ruskie, mając cała masę bazookerów, których widać pod koniec misji, czeka na dobrowalne poddanie się arabusów? Burłak w kampanii rusków cisnął bez pytań i miał sporo mniej ludzi.
Argument "alternatywnej rzeczywistości" do mnie nie przemawia ni chu chu.
Misja 9:
Sama misja w sobie nie jest zła. Zła natomiast jest przerwa w opowiadaniu historii, czyli pominięty jest cały pobyt Popowej "Hajki" u rusków. Do misji przystępujemy po ścianie tekstu, którego i tak nikt nie chce czytać a rzekomo zastępuję on ową lukę.
Misja 10:
Wiernie cytując Langustę: "Porwanie Gossudarova - tutaj to już jest totalne nieporozumienie. W misji w Pogoni za postępem, w dialogu pułkownika Popowa jest napisane że "Najemnicy porwali profesora i wywieźli go gdzieś. Tymczasem tutaj miejsce przetrzymywania profesora to niby baza radziecka która zajęli Najemnicy. Nie trzyma się to kupy, ofiarę porywa się i wywozi a nie siedzi z nią w miejscu uprowadzenia.
https://youtu.be/caOXW8HJJuM?t=1h1m19s".
Nic dodać, nic ująć.
Misja 11:
Zastrzeżeń brak. Jedynie błędy, które były wymienione wcześniej przez innych.
Misja 12AR:
Brak tekstur jak wyżej. Sama misja nie jest w sobie zła.
Misja 13AR:
Dla wprawnego gracza misja nie powinna sprawić problemów. Dla n00bów, m.in. mojej osoby, już jest inaczej:
Ja swoje w tę grę grałem i co nieco wiem i po japońsku (jako tako) sobie poradziłem. Co zatem z nowicjuszami, którzy nigdy w to nie grali? Nie ogarną takiego przedsięwzięcia.
Co do świata przedstawionego: czemu tu się wycofuje tyle ludzi? Nawet jakby to byli sami naukowcy, to w takiej ilości by tą bazę (Samarkand się nazywała?) wybronili bez problemu. Poza tym tylu ludzi na pewno nie było w ekspedycji szejków (a podzielili się na Legion przy okazji, więc część ludzi poszła se).
Misja 14AR:
Ta misja to jest już jakieś nieporozumienie. Rusków w tych wszystkich bazach jest z 60? Że niby większość ekspedycji siedzi w bazie? "Sami cywile", gdzie 3/4 z nich to bazookery. Sama koncepcja jest do bani, gdzie z 10 typa rozwala cały kompleks baz ruskich i nikt nie jest w stanie się im postawić mimo, iż ruskie by ich rozwaliły bez problemu z tą ilością wszystkiego. Trochę im się bazę rozwali to uciekają do głównej -> sami bazookerzy uciekają xD
Wystarczy spojrzeć na taki atak Amerykanów na Tukaczewskiego. Garstka ludzi, która atakuje może się równać z garstką ludzi pozostawioną w bazie. Jedyną przewagą Rosjan w tej misji jest spora baza i fortyfikacje. Tutaj zaś mają zasobów w cho**rę a i tak siedzą na tyłku.
------------------------------
Wątek pro-Arabski wydaje się być (i pewnie jest) zrobiony na odwal się. Moim zdaniem owe misje muszą być przemyślane i niektóre z nich napisane od nowa.
Co do balansu misji itd, to osobiście poleciłbym Serpencika. Gbur z niego jest czasami, ale umie zbalansować rozgrywkę w taki sposób, żeby nawet n00bom na najłatwiejszym poziomie grało się przyjemnie.
Nie dziwota, że to poszło w tę stronę, jak nad tym pracowały w końcówce dwie osoby? Każdemu może się odechcieć tego robić. Jako, że ma to być oficjalna kampania, to powinno być więcej osób decyzyjnych z całego community, a nie tylko jedna.